Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczęśliwe zwycięstwo młodej Korony z ŁKS Łódź 2:1 (zdjęcia)

/SAW
W meczu Młodej Ekstraklasy rozegranym na stadionie przy ulicy Szczepaniaka Korona Kielce pokonała przedostatni w tabeli ŁKS Łódź 2:1 (0:1). Kielczanie od 70 minuty grali z przewagą jednego zawodnika, a zwycięską bramkę w trzeciej minucie doliczonego czasu gry zdobył Mateusz Janiec z rzutu wolnego.

[galeria_glowna]

Cezary Ruszkowski, drugi trener młodej Korony:

Cezary Ruszkowski, drugi trener młodej Korony:

- Zagraliśmy słabo, ale najważniejsze, że zdołaliśmy zdobyć trzy punkty. Chyba trochę zlekceważyliśmy rywala i dlatego dopiero w ostatnim kwadransie strzeliliśmy dwa gole. Wygraliśmy, ale trzeba przyznać, że dosyć szczęśliwie

Korona Kielce - ŁKS Łódź 2:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Damian Pawlak 14 min, 1:1 Michał Jeziorski 75, 2:1 Mateusz Janiec 90+3.
Korona: Szlakotin - Lenart, Duda, Świder (70. Piwowar), Zawłocki - Jamróz (46. Nowak), Michalski (62. Jeziorski), Paprocki (46. Bednarski), Łuczak (46. Cebula), Kotarzewski (46. Janiec) - Gawęcki

ŁKS: Olszewski - D. Grzelak (80. Pietrasiak), Tonn, Jurkowski (90+3 Wróblewski), K. Grzelak - Pawlak, Gieraga, Romańczuk, Kubicki (46. Stąporski) -Strzelczyk, Kita (46. Golański),

Kartki: czerwona: Tonn (70 min. ŁKS - za drugą żółtą), żółte: Kotarzewski, Świder (Korona), Tonn, Stąporski (ŁKS). Sędziował: Artur Mądrzak (Mazowiecki ZPN). Widzów: 100

Grająca w Młodej Ekstraklasie drużyna Korony Kielce dosyć szczęśliwie zainkasowała trzy punkty w meczu rozegranym na własnym stadionie z przedostatnim w tabeli ŁKS Łódź. Zwycięskiego gola strzelił w ostatniej minucie doliczonego czasu gry z rzutu wolnego Mateusz Janiec.

Kielczanie rozegrali słabe spotkanie, ale zdołali odnieść pierwsze zwycięstwo od czterech kolejek, w których trzy mecze przegrali i jeden zremisowali.

W 14 minucie po wrzucie z autu Damian Pawlak zdołał zaskoczyć źle ustawionego bramkarza kielczan Ołeksieja Szlakotina i było 0:1. W 70 minucie za drugą żółtą kartkę musiał opuścić boisko Beniamin Tonn, ale na boisku nie było widać przewagi kielczan. Zdołali jednak zadać rywalowi dwa ciosy. Najpierw wyrównał Michał Jeziorski, gdy posłał piłkę wzdłuż bramki, a ta otarła się jeszcze o nogi jednego z obrońców ŁKS i wpadła do bramki. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry po faulu na Piotrze Gawęckim sędzia podyktował rzut wolny dla Korony, w pole karne piłkę chciał początkowo wrzucać sam poszkodowany, ale ostatecznie zrobił to Mateusz Janiec. Pomocnik Korony raczej centrował na długi słupek, ale zrobił to tak, że piłka przeleciała nad głowami zawodników, zaskoczyła bramkarza i ugrzęzła w siatce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie