- Jak było zadaszenie, wyglądało to dużo estetyczniej. A teraz pełne kosze stoją na widoku, tuż przy bloku. Wygląda to koszmarnie, nie mówiąc już o tym, że śmieci czasem wypadają z pojemników i zalegają dookoła nich. Do tego biegają tam szczury - opisują telefonujący do "Echa Dnia" czytelnicy. Podkreślają, że przed rozebraniem altany, powinno się wybudować nową.
W tej sprawie zwróciliśmy się do administratora budynku przy Grochowej 31, Polskich Kolei Państwowych w Kielcach. - Ta altana śmietnikowa była uszkodzona, nadawała się już tylko do rozbiórki, dlatego też to zrobiliśmy. Poza tym teren, na którym stała nie należy do nas - tłumaczy Kazimierz Chmielewski z oddziału nieruchomości PKP w Kielcach. Informuje, że administrator zwrócił się już do Urzędu Miasta w Kielcach o pozwolenie na zlokalizowanie nowej altany w innym miejscu.
- Będzie to altana z prawdziwego zdarzenia, zamykana, żeby nikt nie podrzucał śmieci. Zostanie zlokalizowana oczywiście także blisko bloku, tyle, że z innej strony. Teraz czekamy na odpowiedź w tej sprawie, a budowę planujemy rozpocząć w przyszłym miesiącu - zapowiada Chmielewski. Dodaje, że do tej pory, mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość. - Kontenery są w dobrym stanie, śmieci wywożone, tyle, że nie ma altany, co wkrótce się zmieni - kwituje.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?