Sandomierscy szczypiorniści w połowie pierwszej rundy rozgrywek drugiej ligi są w czołowej trójce i nie zamierzają opuszczać miejsca w czubie tabeli.
Mecz z AZS Politechnika Świętokrzyska Kielce wcale nie układał się od początku po myśli "Wiślaków". - Drużyna Politechniki bardzo dobrze się zaprezentowała. Fajnie grali taką dojrzałą piłkę ręczną w ataku pozycyjnym, mieli przemyślane akcje. W pierwszej połowie mieliśmy problemy z rozgrywaniem, prowadzenie zmieniało się na przemian, a w samej końcówce AZS prowadził nawet trzema bramkami (10:13). Dobrze, że jeszcze przed przerwą udało nam się zniwelować przewagę do jednej bramki, bo gdyby uciekli nam na trzy, cztery bramki, to byłoby nam trudno ich dogonić - komentuje Adam Węgrzynowski, trener sandomierzan. - Na początku drugiej połowy odrobiliśmy straty i wyszliśmy na prowadzenie dyktując warunki gry. Na końcu było trochę nerwów, ale mamy dwa punkty i to jest najważniejsze.
Teraz przed piłkarzami ręcznymi Wisły kolejny mecz. W sobotę, 22 listopada, o godzinie 18 sandomierzanie zagrają z przedostatnim w tabeli Orłem Przeworsk.
Trener Adam Węgrzynowski po raz kolejny przestrzega, że spotkania z teoretycznie słabszymi rywalami wcale nie są łatwe. - Nie możemy sobie pozwolić na porażkę, a wyjazd do Przeworska nie będzie łatwy. Miejscowi pewnie będą chcieli zdobyć cenne punkty, a my musimy się wystrzegać błędów, przez które można przegrać całe spotkanie - komentuje trener.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?