Szczypiornistki Suzuki Korony Handball Kielce przegrały mecz na szczycie Ligi Centralnej z Ruchem Chorzów

KRP Ruch Chorzów - Suzuki Korona Handball Kielce 30:24 (12:14)
Suzuki Korona: Smelcerz 1 - Grabarczyk 3, Janczarek, Miśkiewicz, Staszewska 2, Rzepka, Leśniak 5, Rosińska 1, Śmiglarska, Łucak, Berlińska 12.

Podopieczne Pawła Tetelewskiego podchodziły do spotkania w Chorzowie po zwycięstwie w poprzedniej kolejce z Samborem Tczew. Gospodynie to jedna z dwóch wciąż niepokonanych drużyn Ligi Centralnej i to one lepiej weszły w niedzielny mecz. Po siedmiu minutach prowadziły 5:2, a wtedy do głosu zaczęły dochodzić zawodniczki z Kielc. Dobra postawa w defensywie i seria trafień Magdaleny Berlińskiej pozwoliły "Koroneczkom" zamknąć pierwszą część spotkania dwubramkowym prowadzeniem. Początek drugiej połowy to świetna postawa Ruchu, który zdołał wyrównać, a później budował swoją przewagę. W 40 minucie upominany przez arbitrów został Paweł Tetelewski za krytykę decyzji sędziowskich. Jego drużyna cały czas musiała gonić wynik. Strata do przeciwnika wynosiła 2-3 bramki. Końcówka przebiegała pod dyktando zespołu z Chorzowa, który odskoczył i zapewnił sobie spokojne ostatnie minuty meczu. Najskuteczniejszą zawodniczką Suzuki Korony Handball Kielce była Magdalena Berlińska z 12 trafieniami na swoim koncie.

W następnej kolejce podopieczne Pawła Tetelewskiego po raz kolejny czeka ciężkie wyzwanie. "Koroneczki" zagrają u siebie MTS Żory, czyli drugą niepokonaną drużyną w lidze. Mecz odbędzie się w piątek, 10 listopada, o godzinie 17.