MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczyt szaleństwa w Kielcach - nie chciał budzić żony, więc schodził po balkonach i... spadł

/saba/
Z wysokości drugiego piętra spadł nocą z wtorku na środę 30-letni kielczanin. Przeżył, ale ze złamaną miednicą i urazem kręgosłupa trafił szpitala.

A wszystko przez to, że nie chciał budzić żony. Przed godziną 1 wyszedł na balkon na papierosa i... niechcący zatrzasnął drzwi. Nie chcąc budzić żony postanowił zejść na dół z piątego piętra.

30-latek - jak sam mówił policjantom - we wtorkowy wieczór wypił kilka piw. Przed godziną 1 w nocy wyszedł na balkon na papierosa.

- Traf chciał, że zatrzasnęły się za nim drzwi i nie mógł ich otworzyć - opowiadają policjanci. - Tłumaczył, że nie zdecydował się na pukanie w nie, bo nie chciał budzić żony.

Troskliwy żonkoś wybrał więc inna metodę na uwolnienie się. Postanowił zejść na dół po balkonach. Z piątego do drugiego piętra szło mu dobrze, tu jednak wędrówka się skończyła. Mężczyzna spadł. Ze złamaną miednicą i urazem kręgosłupa trafił szpitala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie