Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ta kładka stwarza zagrożenie - alarmują kielczanie

/ka/
Kielczanie alarmują, że bez problemu można dostać się na schody, a więc i kładkę nad ulicą Świętokrzyską, od strony Galerii Echo.
Kielczanie alarmują, że bez problemu można dostać się na schody, a więc i kładkę nad ulicą Świętokrzyską, od strony Galerii Echo. A. Piekarski
- Nie ma żadnych zabezpieczeń, które uniemożliwiałyby wejście na nową kładkę nad ulicą Świętokrzyską. A przecież nie jest ona jeszcze skończona, nie ma barierek, więc gdy ktoś dostanie się na górę, może spaść - alarmują kielczanie.

- Wejście na kładkę nie stanowi żadnego problemu, ponieważ prowadzą już do niej schody. Ale ani wzdłuż stopni, ani kładki, która znajduje się przecież na wysokości kilku metrów, nie ma barierki zabezpieczającej, więc wejście na ten obiektu powinno być jakoś uniemożliwione. W końcu na placu budowy obowiązują przepisy BHP. Na co czekamy, na nieszczęście? - pyta pan Jan, mieszkaniec Kielc. Przekonuje, że przy wejściu na schody nie ma nawet informacji o tym, że korzystanie z kładki stanowi zagrożenie, bo jej budowa nie jest jeszcze zakończona. Kielczanie zaznaczają, że taka sama sytuacja jest nie tylko w godzinach pracy w dni robocze, ale również w soboty i niedziele, a także wieczorami.

Z tym, że kładka powinna być zabezpieczona przed dostaniem się na nią przypadkowych osób, zgadza się Mirosław Szczukiewicz, prezes Przedsiębiorstwa Robót Inżynieryjnych Fart, wykonawcy przebudowy drogi ekspresowej S 74. - Kładkę wykonuje Przedsiębiorstwo Robót Mostowych z Łodzi. Zabezpieczenie musi być, zaraz do nich zadzwonimy i zwrócimy na to ich uwagę - zapewnia Szczukiewicz.

Tymczasem Małgorzata Pawelec, rzecznik kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad podkreśla, że inwestycja nie jest jeszcze zakończona, więc nikt nie powinien wchodzić na kładkę. - Cały teren w obrębie inwestycji jest placem budowy. Trwają prace między innymi przy budowie kładki, więc w ciągu dnia są tam robotnicy, lada dzień mają być montowane barierki, windy. Ale kierownik budowy zapewnia, że po godzinach pracy wejście na kładkę jest zabezpieczane drewnianymi belkami, skoro ich nie było, widocznie ktoś je zdjął i przestawił - tłumaczy Pawelec. I zapowiada, że kładka zostanie dodatkowo zabezpieczona, aby nie można było się na nią dostać. - Będzie też informacja, że nie można jeszcze na nią wchodzić - zapewnia rzecznik kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie