- Najstarsze nasze auto to toyota z 1996 roku, używamy ją do przewozu zaopatrzenia na ternie Kielc, bo strach ją wypuścić poza miasto – przyznaje Zygmunt Mazur, dyrektor Zakładu Obsługi Urzędu Miasta w Kielcach. – Skoda superb jest z 2014 roku, volkswagen transit z 2005, z tego roku mamy jeszcze jeden wóz, ale najbardziej awaryjna jest citroen z 2008 roku. Słynne audi, które kupiliśmy dla prezydenta ma już 10 lat. Wszystkie te wozy mają ponad 300 tysięcy przebiegu i często się psują. Na ich naprawy wydaliśmy w ubiegłym roku 80 tysięcy złotych.
Dodaje, że wozy nie raz wracały z podróży na lawecie. – Prezydent Sygut pojechał do Krakowa audi, wrócił pociągiem, a samochód na lawecie. Podobnie skończyła się podróż do Radomia - przypomina. – Wysokie koszty utrzymania starych wozów to jedno a drugie to zapewnienie w nich bezpieczeństwa przewożonym osobom – przypomina dyrektor.
- Nie wiemy jeszcze, którego auta pozbędziemy się, prawdopodobnie będzie to citroen, ale jeszcze to ustaliliśmy - tłumaczy.
Przyznaje, że chciałby kupić w tym roku dwa samochody. – 130 tysięcy złotych nie wystarczy na nie. Na razie kupimy jeden wóz i na pewno zostanie trochę pieniędzy. Wciągu roku coś zaoszczędzimy i drugi kupimy jesienią - mówi.
130 tysięcy złotych pochodzi między innymi z oszczędności na przetargu na dostęp do internetu, a także odzyskanych zaległość z odsetkami od kontrahenta za zakup energii.
Nowy samochód zostanie wybrany w przetargu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?