Artysta nie ukrywa, że do zmierzenia się z trudnym tematem zainspirowała go historia Kielc – miasta, w którym może się nie urodził, ale jest z nim mocno związany od wielu lat, choć temat kiełkował już wcześniej.
- Urodziłem się w małym miasteczku dawnego województwa lubelskiego, w Zaklikowie. Znaczną część tej miejscowości zajmowali Żydzi – wspomina i przyznaje, że nie poświęcano tej nacji większej uwagi: - Może dlatego, że realia powojnia były ciężki i każdy zajmował się walką o byt, czyli pracą. Mnie, jako dziecko a później młodzieńca zastanawiał kirkut i historia mieszkających tu Żydów.
Kiedy w 1967 roku przeprowadził się do Kielc i rozpoczął pracę w świętokrzyskiej oświacie, zetknął się z „pogromem kieleckim”, poznał historię kieleckich Żydów, tym bardziej, że sam mieszka na terenie, gdzie niegdyś mieściło się getto.
Człowiek wrażliwy, poeta nie mógł pozostać obojętny. Tak powstał zbiór „Tabu”. Znajduje się w nim 40 utworów pokazujących dramatyczne chwile z życia Żydów, ich tułaczkę, miejsca zagłady. Są odniesienia do wielu miejsc w Polsce, gdzie mieszkali Żydzi i z dnia na dzień musieli zostawić wszystko. Coś, co dla wielu osób wciąż jest tematem mało znanym, Romuald Bielenda, jak przystało na pedagoga pokazuje z właściwą sobie refleksją.
Zbiorek jest opatrzony zdjęciami pokazującymi miejsca w Kielcach i regionie, związane z Żydami. Cenne jest także posłowie autorstwa Marka Maciągowskiego, znawcy tematyki żydowskiej.
– Romuald Bielenda swoimi wierszami przełamuje tabu, jakim była niedawna pamięć o Żydach. Jego przejawem stała się obojętność. To straszne słowo, w obliczu niewypowiedzianej tragedii narodu – pisze Marek Maciągowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?