W czwartek w mieszkaniu, gdzie go znaleziono pracowały ekipy policji, prokurator.
Ta tragiczna historia swój początek ma w zgłoszeniu, jakie w poniedziałek około godziny 18 trafiło do dyspozytora pogotowia ratunkowego. - Otrzymano zgłoszenie, że 78-letni mieszkaniec bloku przy ulicy Pocieszka w Kielcach źle się czuje, że zasłabł - opowiada podkomisarz Kamil Tokarski z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
- Mężczyzna trafił do szpitala, w czwartek rano zmarł na oddziale szpitalnym.
Lekarze przeprowadzili tak zwaną administracyjną sekcję zwłok, która miała dać odpowiedź na pytani o ewentualną przyczynę śmierci człowieka. Sekcja wykazała, że 78-latek doznał urazu klatki piersiowej, miał połamane żebra - dodaje Kamil Tokarski zaznaczając jednocześnie, że lekarze nie wykluczają, iż obrażenia mogły powstać na skutek akcji reanimacyjnej, którą przeprowadzono u mężczyzny.
Prokurator Rafał Orłowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach mówił w czwartek, że zarządzono kolejną sekcję zwłok, która da odpowiedź na pytanie, czy ktoś mógł przyczynić się do śmierci 78-latka.
W czwartek w mieszkaniu mężczyzny, który prawdopodobnie mieszkał sam, pracowali policyjni technicy zabezpieczając ślady do analizy
Śledczy badają sprawę, ich obecność spowodowała spore poruszenie w spokojnej dzielnicy Sady gdzie mieszka wielu starszych ludzi. Tym bardziej, że w tym samym bloku w czwartek doszło tez do śmierci 2,5 letniej dziewczynki. Takiej ilości policjantów przed blokiem mieszkańcy okolicy chyba w życiu nie widzieli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?