Pociąg jadący 2 stycznia z Krakowa do Lublina, którym przybyli do Kielc studenci, trzymał się polskich ministerialnych standardów.
Czyli był nieogrzewany, w przedziale ciemno, w toalecie brak światła i wody, smród. We wszystkich wagonach, także w pierwszej klasie, pasażerowie tłoczyli się na korytarzach.
Prognoza: "Jedzie pociąg z daleka, nikt na niego nie czeka"...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!