Takiego Staru już więcej nie zobaczymy? Remisowy mecz pożegnań w wykonaniu Staru Starachowice z Hetmanem Włoszczowa [ZDJĘCIA]

Ostatni mecz sezonu 2020/21 IV ligi świętokrzyskiej obejrzało niewielu kibiców. Ci obecni nie mogli jednak narzekać na nudę. Mecz był w miarę ciekawy, a oba zespoły miały dużo więcej sytuacji, niż zamieniły ich na bramki. Zawodziło jednak wykończenie akcji i skuteczność.

Gospodarze prowadzili 2:0 po golach Dariusza Anduły i Mariusza Fabjańskiego, ale walczący o zwycięstwo, które dałoby utrzymanie w lidze, piłkarze Hetmana zdołali wyrównać. Jeden punkt jednak nie wystarczył do tego, aby pozostać w gronie czwartoligowców.
Stara Starachowice zakończył sezon na 11. miejscu z 54 punkami, a Hetman zajął 18. Pozycję z 35 oczkami. Hetman znalazł się w gronie spadkowiczów.

Mecz ten był meczem pożegnań. Piłkarską karierę w swoim macierzystym klubie zakończył weteran świętokrzyskich boisk 39-letni Dariusz Anduła. Uświetnił swój ostatni występ golem. Kilka minut później zszedł z boiska w szpalerze utworzonym przez kolegów z drużyny.

Zobacz galerię zdjęć: Dariusz Anduła zakończył karierę

Był to również ostatni mecz Arkadiusza Bilskiego jako trenera Staru Starachowice.

Czytaj więcej: Arkadiusz Bilski nie jest już trenerem Staru Starachowice. Kto go zastąpi?

Z trybun mecz oglądał Tadeusz Krawiec, który, jak wiele na to wskazuje, obejmie drużynę od nowego sezonu. Klub od kilku dni ma nowy zarząd, a także nowego sponsora. Nieoficjalnie mówi się o solidnych wzmocnieniach starachowickiej ekipy przed nowym sezonem. Wygląda więc na to, że na pierwszy mecz nowego sezonu wyjdzie całkiem inna jedenastka, niż do tego spotkania.

Wielkie zmiany w Starze. Czytaj więcej: Tadeusz Krawiec nowym trenerem Staru Starachowice? Wiele na to wskazuje

– Graliśmy dziś z zespołem, który jeszcze liczył, że się utrzyma i widać było z ich strony determinację i walkę na boisku. My dziś mieliśmy mnóstwo swoich sytuacji, żeby strzelić więcej goli, a daliśmy sobie strzelić bramki takie jak zwykle, czyli po własnych błędach. To bolączka naszego zespołu od dawien dawna, a wiąże się to z rotacjami w składzie. Ja nie przypominam sobie choćby dwóch spotkań pod rząd, żebym mógł skorzystać z tego samego składu i ustawienia. To był zdecydowanie za długi sezon jak na IV ligę. W końcówce widać to było wszystkich zespołach. Kadry nie są szerokie, więc czasem trudno zebrać skład, gdy są kartki, kontuzje i inne absencje. Nasz zespół składa się z chłopaków z tego miasta, a nie kojarzę innego zespołu, który by miła taką samą sytuację. Star musiał przetrwać i to się udało. Teraz czas na to, aby zadziałali działacze, zadziałali sponsorzy, żeby ten zespół przynosił radość kibicom i nie tylko. Ja dziś zakończyłem pracę w Starze – powiedział trener Staru Arkadiusz Bilski.

– Nie udało nam się dziś wygrać i bardzo nas to boli, bo bardzo blisko było. Tym bardziej że inne wyniki ułożyły się pod nas. To jednak powinna być nauczka, że tylko ciężką pracą i treningiem można coś zdziałać w IV lidze. Trzeba jednak pamiętać, że przez cały sezon mieliśmy dużo problemów kadrowych. Często bywało tak, że jeździliśmy na mecze w dwunastu, trzynastu, w tym sami juniorzy na ławce. Nie wszyscy mogli regularnie trenować, ale jakoś dawaliśmy radę zebrać skład. Nie udało się utrzymać, ale myślę, że Hetman będzie walczył o szybki powrót do czwartej ligi, bo tu jest jego miejsce – powiedział trener Hetmana Sławomir Grzesik.

Star Starachowice - Hetman Włoszczowa 2:2 (1:0)

Bramki: Dariusz Anduła 13, Mariusz Fabjański 53 - Paweł Derbot 74, Grzegorz Małek 78

Star: Dziułka – Gębura, Nowocień, Płatek (89 Nawrot), Fabjański, Marzec (79 Kutera), Kopeć, Kidoń, Nowak, Kosztowniak, Anduła (18 Hamera)

Hetman: Dyras – Mikoda (46 Derbot), Bugno (45 Wargacki), Walasek, Małek, C. Matuszewski, T. Matuszewski, P. Krzysztofik (90+2 Toborek), Łata (60 K. Krzysztofik), Wroński, Kubicz