- Na Śląskiej wymieniono tylko jedną klapę od studzienki telefonicznej, w pobliżu Legnickiej. Pozostałe są stare, popękane i pokruszone. Psują one cały efekt wymiany chodnika. Miasto i telekomunikacja nie mogą się dogadać, aby prace przeprowadzić w tym samym czasie. Teraz, żeby wymienić studzienki, trzeba będzie rozebrać część chodnika - informuje mieszkaniec ulicy Śląskiej.
BRZYDKIE I NIEBEZPIECZNE
Dodaje, że na ulicy Legnickiej, tuż za Śląską, klapa studzienki sterczy około 15 centymetrów nad chodnikiem. - Ten odcinek ulicy nie jest oświetlony. Po zmroku nie widać, po czym się idzie. Na tej studzience, jeśli się jej nie zauważy, można się zabić. Kilkanaście metrów dalej jest następna, w jednym miejscu się zapadła, a w drugim sterczy. Też jest bardzo niebezpieczna. Ostatnio pod wystającym elementem uwiązł mi but. Czy ktoś sprawdza stan studzienek? Czy dopiero jak dojdzie do wypadku, będzie się szukało winnych? - pyta czytelnik.
- Informowaliśmy Telekomunikację Polską o remoncie chodnika na Śląskiej i oczekiwaliśmy, że firma wymieni klapy. Jedna ze studzienek, w pobliżu Leszczyńskiej, była w fatalnym stanie i konieczny był jej remont. Musiała go zrobić telekomunikacja. Czekaliśmy na niego kilka tygodni. W tym czasie konieczne było wstrzymanie budowy parkingu. Firma dostarczyła nam także kilka włazów i wymieniliśmy te najbardziej zniszczone, choć to oni powinni to zrobić. Na pozostałe klapy nie doczekaliśmy się - przyznaje Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora w Miejskim Zarządzie Dróg w Kielcach. - Sprawdzimy studzienki na Legnickiej i zgłosimy je do telekomunikacji, aby naprawili je.
CZEKAJĄ NA INFORMACJE OD PRZECHODNIÓW
Pracownicy telekomunikacji przyznają, że nie są w stanie sprawdzić każdej klapy. - Można zgłaszać uszkodzone studzienki pod bezpłatnym numerem telefonu 19-393. Nasza firma, gdy tylko otrzyma takie zgłoszenie, wysyła ekipę techniczną, by zabezpieczyła teren. Zdajemy sobie sprawę, że taki wystający element czy wyrwa w ziemi może stwarzać zagrożenie dla zdrowia. Sprawcami uszkodzenia z reguły są kierowcy aut ciężarowych, którzy wjeżdżają na pokrywy - wyjaśnia Izabella Szum z Biura Prasowego Grupy TP.
Zapewnia, że wysłała ekipę, która sprawdzi studzienki na Legnickiej.
Twierdzi, że nie przypomina sobie pisma w sprawie wymiany klap na Śląskiej. - Sprawdzę to. Jeżeli miasto ma zamiar remontować chodnik, w którym są nasze studzienki, powinniśmy otrzymać informację wcześniej, aby uwzględnić to w swoim harmonogramie prac - tłumaczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?