MKTG SR - pasek na kartach artykułów

THW Kiel w finale Ligi Mistrzów. Świetny mecz Jaszki

/PK/
Piłkarze ręczni niemieckiego THW Kiel jako pierwsi awansowali do finału Ligi Mistrzów, rozgrywanego w Kolonii. W półfinale Final Four, po zaciętej końcówce meczu, drużyna z Kilonii pokonała Fuechse Berlin 25:24.

THW Kiel - Fuechse Berlin 25:24 (15:12)

THW Kiel: Omeyer (9), Palicka (1) - Andersson 3, Lundström 2, Sprenger 2, Ahlm 3, Zeitz, Palmarsson, Narcisse 2, Ilić 2, Jicha 11 (4).

Fuechse: Heinevetter (1), Stochl (14) - Löffler, Laen 1, Spoljaric, Richwien, Pevnov 2, Romero 3, Stenbäcken, Bult 1 (1), Jaszka 6, Sellin, Nincević 1, Petersson 7, Christophersen 3.

Pierwsza faza należała zdecydowanie do nowo kreowanego mistrza Niemiec, który wyszedł na prowadzenie 11:5. "Zebry" świetnie grały w obronie, z ich defensywą radził sobie właściwie tylko reprezentant Polski Bartłomiej Jaszka, który w cały meczu był najlepszym strzelcem zespołu z Berlina, zdobywając 6 bramek. "Lisy" odrobiły nieco strat w ostatnich dziesięciu minutach pierwszej połowy.

W drugiej części grupowy rywal Vive Targi Kielce z tej edycji Ligi Mistrzów (kielczanie pokonali Fuechse na własnym terenie) powoli odrabiał straty, świetnie bronił w jego bramce Petr Stochl. Dopiął swego w 54 minucie, gdy po kontrataku skończonym przez Svena Sorena Christophersena był remis 23:23, a za chwilę na prowadzenie mógł swój zespół wyprowadzić Jaszka, ale przestrzelił. Zapowiadała się pasjonująca końcówka. Dwa razy THW wyprowadzał na prowadzenie Filip Jicha, za drugim razem, gdy jego drużyna grała w osłabieniu.

Po trafieniu Czecha na półtorej minuty przed końcem było 25:24. Minutę przed końcem Thierry Omeyer obronił rzut ze skrzydła Ivana Nincevicia (skrzydłowi zespołu z Berlina zagrali w tym meczu fatalnie), ale Jicha rzucił w słupek. "Lisy" miały 30 sekund na rozegranie akcji, ale w ostatnich sekundach popełniły fatalny błąd. Drużyna z Berlina wycofała bramkarza, ale Alexander Petersson trafił w kolegę, który zmienił golkipera i wbiegał w strefę obronną THW Kiel. Piłka wyszła w aut i "Zebry" były w finale.

O godzinie 18 rozpocznie się drugi półfinał: Atletico Madryt - AG Kopenhaga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie