Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To był czas niepewności i strachu – wspomina Adam Kwiatek, lokalny lider Solidarności z Opatowa w 42. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego

Sandra Krakowiak
Sandra Krakowiak
To był czas niepewności i strachu – wspomina Adam Kwiatek, lokalny lider Solidarności z Opatowa
To był czas niepewności i strachu – wspomina Adam Kwiatek, lokalny lider Solidarności z Opatowa archiwum prywatne Adama Kwiatka
W 42. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego wspomnieniami podzielił się z nami pan Adam Kwiatek, lokalny lider Solidarności z Opatowa. Jak mówi, to był czas niepewności i strachu ale także zjednoczenia przeciw reżimowi.

Wprowadzenie stanu wojennego to był trudny czas

Gdy w roku 1981, dokładnie 13 grudnia wybuchł stan wojenny, pan Adam był młodym człowiekiem, jak mówi pełnym pasji i przekonania, że warto walczyć o swoje prawa.

- To był czas niepewności i strachu, ale jednocześnie czas, kiedy ludzie zaczęli się jednoczyć przeciwko reżimowi. Byłem jednym z tych "chuliganów", jak nas nazywali. Malowaliśmy napisy na murach, pisaliśmy ręcznie ulotki przeciwko władzy komunistycznej, przeciwko rządowi, partii komunistycznej. Zbierałem zaufanych towarzyszy z Solidarności. Malowaliśmy napisy na przykład „Wolność nadejdzie”. Serce biło, szybko się to robiło, było bardzo zimno jak pamiętam ale było warto. Funkcjonariusze SB dokładnie wiedzieli że to ja za tym stoję, że jestem inspiratorem tego wszystkiego, co się tutaj przeciwko władzy robiło. Nie mogli jednak mi nic udowodnić. Było mnóstwo sytuacji podobnych do tych z filmów w których pokazuje się potomnym sposób działania SB

– wspomina.

Działacze Solidarności, młodzi ludzie, działali w imię dobra Polski. Nie patrzyli na zyski, nie bali się podejmować trudnych decyzji.

- To były naprawdę trudne chwile. Przytoczę jedną z sytuacji z profesorem Stelmachowskim. Pamiętam, jak przewoziłem profesora ze Stalowej Woli do Szewny. Musieliśmy być bardzo ostrożni, bo śledziła nas Służba Bezpieczeństwa. Nawet podmienialiśmy auto w Opatowie, aby ich zmylić. Na trasie Stalowa Wola – Opatów zostaliśmy zatrzymani przez SB. Byliśmy na tyle zdeterminowani słusznym celem, który nam przyświecał, że nawet byliśmy gotowi do tak zwanego zwarcia z funkcjonariuszami SB. Profesor nas poskromił, mówiąc, że zatrzymanie było na tamten czas i tamte przepisy zgodne z nimi. Kiedy przeszukiwali nas i samochód, profesor z wielkim spokojem tłumaczył nam nasze prawa, odwołując się do konstytucji. To było jak scena z filmu – ludzie walczący o wolność pod auspicjami człowieka, który przeszedł przez Powstanie Warszawskie, profesor był wybitnym adwokatem i powstańcem warszawskim, marszałkiem senatu już w ustroju demokratycznym. Już po wykładzie profesora Stelmachowskiego, w Szewnie, byłem wtedy jednym z uczestników wydarzenia w ramach duszpasterstwa rolników, następnego dnia znowu zostaliśmy zatrzymani przez SB i doprowadzeni na komendę. Wypytywali o wszystko, zastraszali, chcieli coś znaleźć. Nic nie znaleźli – dodaje Adam Kwiatek.

Zatrzymywany był wielokrotnie przez służby. Podobnych czynności nie uniknęła również jego rodzina. - Zatrzymywano mnie nad wyraz często, nawet z podczas prac polowych. Mój dom był regularnie przeszukiwany, a ja musiałem ukrywać ulotki, wszystko co mogłoby przeciwko mnie świadczyć. Nawet moją córkę przeszukiwali. Miała 8 lat, wysypali dziecku zawartość tornistra, dziewczynka była w szoku, pamiętam tę przerażoną minę dziecka do dziś. Pewnego dnia zatrzymali mnie na ulicy Kopernika w Opatowie i razem z innym działaczem przewieziono nas na komendę – opowiada.

Adam Kwiatek mówi, że to był trudny okres, ale jednocześnie czas solidarności i jedności społecznej.

- Dziś, patrząc wstecz, jestem dumny, że mogłem być częścią tego ruchu, który przyczynił się do upadku reżimu komunistycznego. Stan wojenny był próbą dla nas wszystkich, ale pokazał, że warto walczyć o wolność i godność człowieka. Dziś, w porównaniu do tamtych lat, Polska jest demokratycznym państwem prawa. Rozwój Polski, po transformacji ustrojowej jest niezaprzeczalny. Do młodych mam apel, pamiętajcie, że musicie zawsze zachowywać zdolność do myślenia o Polsce jako o narodzie, musicie angażować się w dyskusję publiczną i wspólnie dbać o demokratyczne fundamenty państwa. Każdy z was ma rolę do odegrania w budowaniu naszego społeczeństwa – podsumowuje Adam Kwiatek.

Adam Stanisław Kwiatek urodził się w 1950 roku w Opatowie. Był organizatorem i członkiem kół wiejskich Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych „Solidarność Wiejska”. W latach 1981-1985 zajmował się drukowaniem i kolportażem prasy nielegalnej i ulotek na terenie Opatowa. Uczestniczył w uroczystościach patriotycznych. Prowadził działalność w Duszpasterstwie Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Zajmował się organizowaniem pomocy osobom represjonowanym.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie