MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To lokal nie tylko dla miłośników kawy. Oto najlepsza kawiarnia w powiecie starachowickim

Monika Nosowicz-Kaczorowska
Andrzej Szukiel, właściciel "Kafki” wiele elementów wnętrza kawiarnie wykonał własnymi rękami. Dziś klientom podaje pieczoną przez siebie szarlotkę.
Andrzej Szukiel, właściciel "Kafki” wiele elementów wnętrza kawiarnie wykonał własnymi rękami. Dziś klientom podaje pieczoną przez siebie szarlotkę. Monika Nosowicz-Kaczorowska
Kawiarnia "Kafka" po raz kolejny zajęła pierwsze miejsce w plebiscycie Echa Dnia i serwisu Jedzenie i Zabawa na najlepszą kawiarnię w powiecie starachowickim.

Klienci cenią ją nie tylko za pyszną kawę, ale też wyjątkowy nastrój. Kawiarnia "Kafka" istnieje od trzech lat. Przez ten czas właściciel z żoną ciężko pracowali, żeby znaleźć dla siebie miejsce na kulinarnej mapie miasta i udało się.

Niewielki klimatyczny lokal mieści się w centrum miasta, przy pasażu Staszica. Przy urządzaniu wnętrza właściciele postawili na produkty naturalne: kamień i drewno. Kiedy trzy i pół roku temu za pieniądze z kredytu zaczynali remont pewni byli właściwie jednego - że na suficie mają być belki. I są. Resztę wystroju dopasowali do belek, projektując wszystko samodzielnie.

Kwiaty to znak rozpoznawczy

- We wnętrzu jest mnóstwo naszych pomysłów - mówi właściciel "Kafki" Andrzej Szukiel. Własnymi rękami zbudował barek z cegieł i drewna, wykonał ściankę oddzielający stolik od drzwi wejściowych a nawet ułożył posadzkę. Potem przyszedł czas na wyposażenie lokalu w detale, które tworzą przytulny nastrój. Na parapetach pojawiły się witrażowe lampki, mnóstwo świeczników, różnych ozdobnych bibelotów. We wnętrzu panuje przyjemny półmrok. Stoliki z ciemnego drewna przykryte są serwetami, a na każdym w wysokim flakonie stoi pojedynczy kwiat.

- Żywe kwiaty to nasza wizytówka, znak rozpoznawczy. Tu nie ma miejsca na plastik. Od pierwszego dnia nie zdarzyło się, żeby nie było świeżo ciętych kwiatów - podkreśla właściciel.

Dziś kwiaty stoją nie tylko na stolikach. Kawiarnię zdobni siedem pokaźnych bukietów ustawionych na parapetach czy specjalnych podstawkach. Bukiet kwiatów zdobi też toaletę.

Szarlotkę piecze właściciel

Specjalność lokalu - jak sama nazwa mówi - to kawa. Podana na wiele sposobów, ale zawsze świeżo zmielona, pachnąca i aromatyczna.

- Rodzaje podawanych kaw zmieniają się w zależności od pory roku i upodobań klientów. Zdarza się, że klient sugeruje jak mamy przygotować dla niego kawę, a my po prostu to robimy. Doprawiamy je przeróżnymi przyprawami, na przykład kardamonem. Kawę podajemy z alkoholem, syropem smakowym, latem z tłuczonym lodem - wymienia pan Andrzej.

Cały rok w ofercie są desery lodowe. Oczywiście, kiedy robi się ciepło liczba ich amatorów znacznie wzrasta. Klienci "Kafki" po trzech latach zdążyli już przyzwyczaić się, że zawsze w menu są dwa ciasta: szarlotka i sernik.

- To jest stała oferta, a codziennie można też zamówić inne dwa ciasta, różne w kolejne dni. Ale szarlotka i sernik były tu zawsze. Sam piekę szarlotkę. Doszedłem do takiej wprawy, że zajmuje mi to 1,5 godziny - śmieje się pan Andrzej. - Wszystko produkujemy z naturalnych składników, nie dajemy żadnych polepszaczy i wielu klientów docenia nasze starania. Największą nagrodą jest szczery komplement klienta - dodaje.

Najkrócej w menu goszczą gofry, ale i one mają swoich amatorów. Te z nutellą najbardziej lubią dzieci. Starsi mogą przypomnieć sobie smak dzieciństwa zamawiając gofry z cukrem lub bitą śmietaną i owocami. Nowością są gofry z lodami, podane jak kiedyś lody bambino - dwa wypieczone, jeszcze ciepłe wafelki a w środku lody.

Ludzie wracają

- Lubię to miejsce, lubię tę pracę. Wiadomo, że zakładałem kawiarnię żeby zarabiać, ale nie tylko. Cieszy mnie, że udało mi się wyciągnąć ludzi z domu, że mam stałych klientów, którzy nawet kilka razy w tygodniu wpadają z przyjaciółmi na herbatę i rozmowę - podkreśla właściciel kawiarni.

W letnie popołudnia i wieczory większość gości przenosi się do dwóch ogródków na zewnątrz restauracji z widokiem na pasaż Staszica a w menu furorę zaczyna robić piwo.

- W karcie mamy około 60 gatunków piw, a co tydzień zmawiamy coś nowego. Z małych regionalnych browarów bierzemy po pięć, sześć rodzajów piw. To, które smakuje klientom, zostaje w menu. W ten sposób ciągle poszerzamy ofertę - wyjaśnia właściciel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie