MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To miały być cięcia pielęgnacyjne, ale zdaniem mieszkańców drzewa zostały zniszczone

Beata RYGIEL [email protected]
- Czy tak wyglądają cięcia pielęgnacyjne drzew? - pyta zirytowany nasz czytelnik z Szydłówka.
- Czy tak wyglądają cięcia pielęgnacyjne drzew? - pyta zirytowany nasz czytelnik z Szydłówka.
Mieszkańcy osiedla Szydłówek w Kielcach zastanawiają się czy drzewa obcięte na ich osiedlu nie poszły na handel.

To miały być tak zwane cięcia pielęgnacyjne, ale według mieszkańców kieleckiego osiedla Szydłówek drzewa zostały zniszczone, a drewno przeznaczone na sprzedaż.
O sprawie powiadomił naszą redakcję jeden z mieszkańców osiedla.

DLACZEGO OBCIĘLI?

- Drzewa rosły z dala od bloków i nikomu nie przeszkadzały - żali się pan Janusz. - Nie wchodziły w okna, ani nie zacieniały placu przed blokiem. Nie wiem, kto zadecydował o tym, żeby je tak oszpecić. Przecież były ozdobą naszego podwórka.

Obcinanie gałęzi zlecił prywatnej firmie Miejski Zarząd Budynków na wniosek Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej. - Dostaliśmy zgłoszenie od kilku mieszkańców, że na osiedlu rosną drzewa, które wymagają przycięcia. Ich gałęzie sięgały balkonów i zacieniały plac osiedlowy - wyjaśnia Wiesław Nowakowski, dyrektor do spraw technicznych Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej. - Razem z Zarządem Wspólnoty dokonaliśmy oględzin drzew zgłoszonych do obcięcia i przekazaliśmy sprawę do Miejskiemu Zarządowi Budynków, ponieważ teren, na którym rosły drzewa należy do gminy.
Miejski Zarząd Budynków otrzymał pismo z prośbą o przycięcie gałęzi. Drzewa zostały zaznaczone na mapkach dołączonych do pisma. Ogłoszono przetarg, w wyniku którego przycinką drzew zajęło się Prywatne Przedsiębiorstwo Handlowo - Usługowe NIVA - BIS Jarosława Smolarza. - Prace zlecone firmie pana Smolarza obejmowały przycięcie gałęzi i uprzątnięcie terenu, na którym rosną drzewa - mówi Krzysztof Miernik, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków w Kielcach.

TO NIE JEST PIELĘGNACJA

Robotnicy pracujący przy obcinaniu drzew twierdzili, że dokonują cięć pielęgnacyjnych, koniecznych do prawidłowego rozwoju drzewa. Podobnego zdania jest Wiesław Nowakowski, który uważa, że przetargu nie mógłby wygrać ktoś, kto nie byłby profesjonalistą. Jednak pan Janusz ma odmienne zdanie na ten temat.

- Takie obcinanie gałęzi jest niszczeniem zieleni, a nie pielęgnacją. Jestem synem ogrodnika i od dziecka obserwowałem, jak pracował mój ojciec. Jeżeli drzewo wymaga przycięcia, trzeba obciąć tylko gałęzie, a nie oszpecać całe drzewo. Poza tym takich cięć nie powinno się robić teraz, tylko późną jesienią, bo drzewa niszczeją i usychają - twierdzi pan Janusz.

OBCIĘLI, ŻEBY SPRZEDAĆ?

Pan Janusz uważa również, że drzewa na osiedlach są obcinane przez prywatne firmy, które zabierają je na opał do kominków.

- Wydaje mi się, że ścięte drzewa idą na handel pod pretekstem cięć pielęgnacyjnych - uważa mężczyzna. - Zabrali grubsze gałęzie i pniaki, a cienkie zostawili.
Nie zgadza się z tym Jarosław Smolarz. Tłumaczy, że ścięte gałęzie są utylizowane rębarką, a pnie mielone na trociny. - Wióry wykorzystujemy do użyźniania i ocieplania drzewek. Nie zajmujemy się handlem, tylko pielęgnacją - kwituje Smolarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie