To nie praca, to pasja - poznaj Iwonę Skoczek, właścicielkę najlepszego salonu fryzjerskiego w województwie

Już dwie statuetki Świętokrzyskiego Lauru Piękna stoją w salonie fryzjerskim "Estilo" w Kielcach na honorowym miejscu. Ubiegłoroczna, srebrna za drugie miejsce w świętokrzyskim i tegoroczna - za pierwszą lokatę w konkursie. Kluczem do sukcesu jest pasja, bo właścicielka salonu Iwona Skoczek oraz jej zgrany zespół robią to, co lubią w życiu najbardziej.

W języku hiszpańskim "estilo" znaczy: styl, klasa. W przypadku salonu Iwony Skoczek można powiedzieć śmiało, że jest to nawet pierwsza klasa! A nagrody są tego najlepszym dowodem. Właścicielka jest stylistą fryzur od 18 lat, ma klientki, które czesze, strzyże, farbuje właśnie od tylu lat. Z wieloma przez ten czas zaprzyjaźniła się. Bywa, że wpadają do salonu nie tylko na fryzjerskie zabiegi, ale po prostu - na kawę i pogaduszki. Śmieją się, że przychodzą do "Iwona Cafe". Czasem ona pracuje o...4 rano, w sobotę, bo stałą klientkę trzeba uczesać na ważną uroczystość.

- Zdarza się, że jestem w pracy po 11 godzin, ale nie cierpię z tego powodu. W salonie nie czuję się jak w pracy. Nie przychodzę tu dla pieniędzy. To chyba musi być prawdziwa pasja - mówi Iwona Skoczek.

- Wyzwaniem jest każde uczesanie, największym - trudny klient. Ostatnio zdarzyło się też, że przyszedł pan, który poprosił o strzyżenie, ale nie było fryzjera, do którego zwykle przychodził. A ja nie strzygę od lat nawet męża czy syna. Jednak dla niego zrobiłam wyjątek. Wrócił na kolejne strzyżenie do mnie, bo stwierdził, że nigdy nie był tak dobrze obcięty. To dodaje skrzydeł. Tak jak gratulacje, jakie odbierałam przez tydzień po finale tegorocznego Świętokrzyskiego Lauru Piękna. Bardzo wszystkim za to dziękuję - dodaje.

PASJA ZAPISANA W GENACH

Można śmiało zaryzykować tezę, że pani Iwona fryzjerstwo odziedziczyła w genach. Do niedawna jej salon mieścił się przy kieleckim Placu Wolności. Był w miejscu, gdzie "fryzjer" istniał od 113 lat! Teraz jest już zamknięty, ale tuż obok nadal istnieje zakład fryzjerski, który od 52 lat prowadzi tata pani Iwony - Jerzy, a wcześniej prowadził go jej dziadek Tadeusz. To najstarszy męski zakład fryzjerski męski w Kielcach.

- Przez lata przyglądałam się jak dziadek i tata pracowali jako fryzjerzy. Pamiętam jak tata wracał późno do domu, nawet w wigilijny wieczór. Zawsze wpadał do niego jakiś znajomy klient, który oprócz usługi lubił po prostu posiedzieć i pogadać w niepowtarzalnej atmosferze zakładu fryzjerskiego. Retro styl, jaki tam panuje po dziś dzień, ma w sobie coś magicznego, coś co ludzie sobie cenią. Kiedy kilka lat temu tata zmienił drzwi na nowe, a wieloletni klienci mieli mu za złe, że naruszył klimat tego miejsca - wspomina Iwona Skoczek. - Trudno uwierzyć, że dorastałam w rodzinie fryzjerskiej, ale nigdy nie miałam w planach fryzjerstwa. Pasja narodziła się później. Po prostu życie się tak ułożyło. Teraz bez swojej pracy nie umiałabym żyć.

NIE POZWALAM NA "BYLEJAKOŚĆ"

Kiedy w 1995 roku pani Iwona skończyła szkołę fryzjerską otworzyła swój salon, tuż obok "rodzinnego biznesu". Dopiero w końcu 2011 roku przeniosła się z Placu Wolności do ekskluzywnego salonu "Estilo" przy ulicy Żeromskiego 42/2 w Kielcach. Ponad 100 metrowy, dwupoziomowy, nowocześnie zaaranżowany robi wrażenie. Ale bez profesjonalistów w jego wnętrzach nie byłoby jednak w nim pełno klientów.

- Nie lubię "bylejakości". Nie mogę sobie na nią pozwolić. Razem ze swoim sprawdzonym zespołem stylistów fryzur, kolorystów w pracy dajemy z siebie 200 procent - mówi właścicielka najlepszego salonu w Kielcach i województwie świętokrzyskim. - Jestem wymagającą szefową. Tak jak wymagająca jestem podczas egzaminów fryzjerskich, gdzie przewodniczę komisji. Wśród uczniów mam "złą" opinię - uśmiecha się. - Ale jeśli ktoś myśli, że jako egzaminator się nie stresuję to jest w błędzie. Pamiętam czasy, kiedy sama zdawałam egzaminy czeladnicze, potem mistrzowskie.

Stres dopadł ją także, gdy na scenie Hotelu Kongresowego, podczas uroczystej gali III edycji Świętokrzyskiego Lauru Piękna 2012 miała odbierać nagrody, powiedzieć kilka słów do mikrofonu. Wyręczył ją stylista fryzur Tomasz Tomaszewski, z którym pracuje od kilku lat i wspólnie z innymi stworzyła świetny zespół. - Nie lubię się chwalić, nigdy się nie reklamowałam - wyznaje. - Wolę kreatywność w pracy, mobilizację umiejętności, tak by inni mogli oceniać mnie po tym jak wyglądają i czują się moje klientki po wizycie w salonie.

FRYZURA I COŚ JESZCZE

Salon "Estilo" to dzięki dobranemu zespołowi fryzjerów miejsce, gdzie można zadbać nie tylko o damskie, ale też o męskie stylizacje, strzyżenia. W zespole są specjaliści od koloryzacji włosów, fryzur okazjonalnych. Czesali fryzury na pokazach, ale także te lekkie, proste, użytkowe i codzienne uczesania czy strzyżenia mogą być dla nich kreatywnym wyzwaniem. W salonie można zadbać o kondycję włosów, kupić profesjonalne kosmetyki, specyfiki do regeneracji i stymulacji wzrostu włosów.

Uzupełnieniem fryzjerstwa w "Estilo" jest studio kosmetyczne prowadzone przez kosmetyczkę Ewelinę Porębską, która swoim 10-letnim doświadczeniem gwarantuje jakość usług, opartą o profesjonalną diagnozę skóry. Znajdziemy tu kosmetykę pielęgnacyjną i estetyczną, a nawet zabiegi zakresu medycyny estetycznej, konsultacje dermatologiczne. Hitem są zabiegi endermologii modelujące sylwetkę, przeciwdziałające cellilitowi. Każda z pań może liczyć na indywidualnie dobrany i ułożony program zabiegów, dopasowany do potrzeb skóry.

- We współczesnych, najlepszych salonach fryzjerskich można liczyć na coś więcej niż pielęgnacja włosów, a panie chcą dbać o swój wizerunek kompleksowo - mówi Iwona Skoczek. - Świetna, zadbana fryzura i piękna cera to jest to! Zapraszamy do "Estilo" !