W poniedzialek pisaliśmy o tym, ze 17 kielczanka Dominika cierpiąca na nieuleczalną chorobe, samoistne nadciśnienie plucne pojechala na konsultacje medyczną do Kliniki Chorób Serca w Wiedniu. Tam mialy zadecydowac sie jej losy.
Przez calą podróz dziewczynka wysylala do naszej redakcji sms, ze w czasie drogi czuje sie dobrze, ze juz przekroczyla granice czeską, a potem, ze troche zaczyna sie bac, bo w Austrii moze dowiedziec sie najgorszego. Tego, ze juz nie ma dla niej szans.
We wtorek o godzinie 16 otrzymaliśmy sms od jej mamy Doroty: hura, hura, hura Dominiczka zostala zakwalifikowana wstepnie do przeszczepu. Lzy mi sie leją z oczu, nie moge w to uwierzyc. Ze szcześcia nie moge powstrzymac sie od placzu. Przez telefon mama powiedziala nam, ze o wszystkich szczególach opowiedzą po powrocie, ale są dobrej myśli.
Od razu skontaktowaliśmy sie z Angeliką Chmielewską, która wpadla na pomysl, zeby starac sie dla dziewczynki o zrobienie przeszczepu zagranicą, skoro ciezko sie na niego doczekac w Zabrzu. - Juz wiem, ze jest pozytywna decyzja lekarzy, od razu tez pojawily sie u mnie lzy i pewna satysfakcja, ze trzeba jednak zawsze coś robic i nie rezygnowac nawet w najciezszej sytuacji - powiedziala. - Od razu zaczynam sie martwic czy zdolamy zebrac potrzebne pieniądze. Nie wiem tego dokladnie, czekamy na wiadomości od tlumaczy, którzy byli na miejscu w klinice wiedenskiej, ale przeszczep ma kosztowac prawdopodobnie okolo 150 tysiecy euro. Bedziemy wiedziec jak duzo czasu zostalo na jego wykonanie. Trzeba uzbroic sie w cierpliwośc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?