Tomasz i Marta Dymanowscy są już razem czternaście szczęśliwych lat

Tomek jest bramkarzem KSZO, uczy też wychowania fizycznego w Zespole Szkół numer 2 w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jego żona pracuje w Urzędzie Miasta. W miarę możliwości chodzi na mecze z udziałem drużyny męża.

- Pochodzę z piłkarskiej rodziny - mówi Marta Dymanowska. - Mój tata Stanisław Miller też był piłkarzem. Z Mielca przeniósł się do Ostrowca, grał w KSZO, tu poznał moją mamę, ożenił się i został w tym mieście. Jak poznał Tomka, to był zachwycony. Cieszy się, że ma takiego zięcia. Godzinami mogą rozmawiać o piłce - z uśmiechem dodaje żona bramkarza KSZO, który ma na koncie 20 spotkań w ekstraklasie.

Mieszkają w swoim domu w Ostrowcu Świętokrzyskim. Mają dwoje dzieci - trzynastoletnią Natalię i pięcioletniego Adama, który startował w organizowanym przez "Echo Dnia" konkursie Mały Mister Ziemi Świętokrzyskiej 2009. A w drodze jest trzecia pociecha. - Najważniejsze, żeby dziecko urodziło się zdrowe, to jest teraz nasze największe marzenie. Termin mam na styczeń - wyjaśnia Marta.

Wcześniej, bo 29 czerwca, z Tomkiem będą obchodzić 14 rocznicę ślubu. - Zawsze pamiętamy o takich wyjątkowych datach, staramy się je jakoś upamiętnić - dodaje żona bramkarza KSZO. - Jak się poznaliśmy? On był na obozie w Brodach, a ja pod namiotami. Zaczęliśmy rozmawiać i szybko okazało się, że to nie będzie zwykła znajomość. Już czternaście lat jesteśmy szczęśliwym małżeństwem - podkreśla Marta Dymanowska.