O godzinie 10 Tomasz Sobania, 20 - latek z Toszka, wbiegł na Rynek. To kolejny etap jego biegowej podróży, dzięki której chce zebrać pieniądze na leczenie chorej na nowotwór Dominiki Hawryluk. Pod Urzędem Miasta spotkał się z przyjaciółmi z województwa świętokrzyskiego oraz sympatykami.
- Tomek był uczestnikiem Rejsu Niepodległości, w którym z okazji 100-lecia państwa polskiego, żeglowaliśmy na słynnym Darze Młodzieży po morzach i oceanach dookoła świata. Jednym z etapów były między innymi Światowe Dni Młodzieży w Panamie - mówi Albert Grzyb z Balbinowa w gminie Opatów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Albert Grzyb z Balbinowa uczestniczył w niezwykłym rejsie
Kiedy Albert dowiedział się, że Tomek Sobania podjął się, w szczytnym celu, przebiec przez całą Polskę, postanowił zorganizować w Kielcach małe powitanie. Uczestniczyli w nim, prócz Alberta Grzyba, jeszcze Krzysztof Fitowski z Iwanisk, Katarzyna Ostrowska z Kielc, oraz przyjaciele Tomka - Janusz Kusz, Gosia Kusz wraz z dziećmi - Łukaszem, Kamilem i Zuzią.
Tomasz Sobania ma 20 lat, a nie jest już anonimowym biegaczem. Napisał trzy książki o swoich biegowych eskapadach. Noszą tytuły "Speculo", "Nowy świt" oraz "7 dni i 300 km biegu. Opowieść 19-latka".
W granice województwa świętokrzyskiego wbiegł w czwartek, 1 sierpnia na etapie Posądza (województwo małopolskie) - Młodzawy Małe (województwo świętokrzyskie, powiat pińczowski). Następnie, w piątek, 2 sierpnia przebiegł z Młodzaw Małych do Morawicy (powiat kielecki). W sobotę, 3 sierpnia, wyruszył z Morawicy przez Kielce do Skarżyska Kamiennej. W niedzielę, 4 sierpnia, wbiegnie w granice województwa mazowieckiego. Tego dnia celem będzie Radom.
Tomasz Sobania - zobacz szczegółowy plan biegu
- Co roku urządzam pielgrzymki biegowe, żeby zmierzyć swoje granice, pomóc komuś i gorąco modlić się za ludzi, którzy mnie o tą modlitwę proszą - mówi Tomasz Sobania. - Teraz chcę pomóc chorej na nowotwór Dominice. Ruszyłem z Zakopanego w poniedziałek, 29 lipca. To szósty dzień mojego biegu. Mam już 220 kilometrów za sobą, zostało jeszcze 530 - opowiada.
Biegnie 42 kilometry dziennie. - 21 kilometrów z rana, mniej więcej do godziny 13. Potem przerwa na regenerację, obiad, czasami uda się przespać kwadrans, bądź pół godziny. Czasu na odpoczynek jest mało. Palę około 5000 kalorii dziennie. Jest to męczące, ale coraz bardziej mi się to podoba. Teraz skończyły się już wysokie góry, więc biegnie się bardzo przyjemnie. Bardzo podoba mi się w Świętokrzyskiem. To wspaniałe miejsce - mówi Tomasz Sobania.
Tomek ma ze sobą puszkę, do której można wkładać datki na leczenie chorej Dominiki Hawryluk, jakiej bardzo chciałby pomóc. Ma także założone konto na portalu zrzutka.pl. To właśnie tam można dokonywać wpłat na leczenie. Oto link do akcji:
>>>>"JA BIEGNĘ, TY POMAGASZ" TOMASZA SOBANI
- Pomału wygrywamy, ale jeszcze długa droga przede mną. Najważniejsze, aby kontynuować leczenie, które jak wiecie jest bardzo drogie - pisze pani Dominika na stronie akcji.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?
Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze | Z którą partią ci po drodze? Quiz |
Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia | Co wiesz o grillowaniu? Quiz |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?