Trąba powietrzna i grad pustoszyły uprawy w powiecie opatowskim

OGLĄDAJ: Strefa Agro. Grad niszczył. Ruszyły żniwa. Prawo wodne - za co płacimy, co zdrożeje 

W poniedziałek, 31 lipca, pogoda uderzyła w gminę Tarłów. Na domy, sady i uprawy spadł grad, przeszła trąba powietrzna. - Huragan przechodził w pasie Julianów, Leopoldów, Słupia Nadbrzeżna. Rezultatem są połamane drzewa i zniszczone uprawy rolne - mówi Zbigniew Główka, który zajmuje się sprawą zniszczeń w Urzędzie Gminy w Tarłowie. 

Szczegółowych informacji na temat skutków wichury w gminie Tarłów udzielił nam Grzegorz Szewczyk, zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Opatowie. - W Mieczysławowie piorun spowodował pożar żyta na polu. Zniszczeniu uległo 0,35 hektara uprawy. W Wólce Lipowej oraz w Brzozowej usuwaliśmy powalone drzewa z dróg. W Wólce Tarłowskiej trzeba było uprzątnąć konary zagrażające bezpieczeństwu w ruchu drogowym. W tej samej miejscowości nadłamane drzewo zagrażało  budynkom mieszkalnym.  Z kolei w Tarłowie przez trzy godziny jedenastu strażaków z Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej walczyło ze skutkami wichury. Porywisty wiatr podczas burzy zerwał tu poszycie i uszkodził więźbę dachową na budynku gospodarczym i garażu. Strażacy położyli prowizoryczną więźbę i przykryli budynek plandeką. Z kolei z dachu budynku  mieszkalnego zostało zerwane kilka elementów eternitowych - wylicza Grzegorz Szewczyk. 

Michał Główka, gospodarz z Ciszycy Górnej, pokazuje zniszczony rzepak. Na jego polu w Julia-nowie, w gminie Tarłów, 13 hektarów upraw zostało w 80 procentach zniszczonych przez grad. (fot. UG Tarłów)

Zniszczenia poważnie dotknęły rolników z gminy Tarłów. Na polu państwa Główków w Julianowie grad wytłukł 13 hektarów rzepaku. - 80 procent z tego jest stracone. Rok rocznie zbieraliśmy około czterech ton z hektara, teraz jest to średnio osiemset kilogramów. Jedna tona warta jest 1600 złotych, więc nasze straty sięgną na pewno bardzo dużych kwot - mówi Marek Główka.