Zakończona tragedią historia miała swój początek kilka godzin wcześniej. Wówczas ojciec 31-latki odwiózł ją na dworzec, miała jechać do znajomych do Warszawy. Gdy potem nie udało mu się z nią skontaktować, zawiadomił policję. Martwił się, bo - jak mówią policjanci - 31-latka miała za sobą próby samobójcze.
Funkcjonariusze ustalili, że kobieta wynajęła domek w gminie Bodzentyn. Tam ją znaleźli, ale 31-latka już nie żyła. Wstępnie wykluczono, by ktoś się przyczynił do jej śmierci. Jedną z hipotez, jakie zakładają stróże prawa, jest samobójstwo.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?