- Policjanci pojechali na miejsce, rzeczywiście wyglądało na to, że renault zjechał z drogi, wjechał do rowu i uderzył w skarpę – opowiada Joanna Szczepaniak, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Staszowie.
Za kierownicą samochodu siedział 46-letni mężczyzna. Nie żył.
- Na miejsce przyjechał prokurator. Sekcja zwłok da odpowiedź na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci 46-latka – dodaje policjantka.
Stróże prawa biorą pod uwagę przede wszystkim dwa scenariusze – pierwszy zakłada, że kierujący stracił panowanie nad samochodem, zjechał z drogi i uderzył w skarpę (na ulicy nie było śladów po tym, by samochód zderzył się z jakimś innym pojazdem), a jego obrażenia były tak poważne, że zmarł. Wedle drugiej hipotezy, kierowca mógł zasłabnąć, a to stało się przyczyną sekwencji zdarzeń, która nastąpiła potem.
Nie żyje Jan A.P. Kaczmarek. Zdobywca Oscara miał 71 lat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?