Transparenty, gwizdy i okrzyki przed Urzędem Miejskim w Stąporkowie (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Komorów to jedno z największych sołectw w gminie Stąporków i jedno z najbardziej aktywnych. O inicjatywach rady sołeckiej i Stowarzyszenia Rozwoju na Rzecz Wsi Komorów pisaliśmy wielokrotnie. W poprzednim roku ówczesna radna Iwona Makowska, sołtys Aneta Gonciarz i członkowie zarządu stowarzyszenia postanowili wrócić do inicjatywy swoich rodziców i dziadków.

- Jeszcze w latach 70. poprzedniego wieku mieszkańcy Komorowa rozpoczęli starania o budowę remizy - świetlicy, która mogłaby służyć wszystkim mieszkańcom - opowiada Iwona Makowska. - Była gminna działka, były plany budowy, ale zabrakło siły przebicia i świetlica nie powstała. Dotarliśmy do planów z postanowieniem ich kontynuacji, oczywiście po wprowadzeniu unowocześnienia w projekcie. Jako radna zdawałam sobie sprawę z tego, że gmina nie będzie w stanie udźwignąć takiego finansowego obciążenia, dlatego wraz z koleżanką rozpoczęłyśmy poszukiwania innych możliwości pozyskania pieniędzy.

WSPANIAŁA WIADOMOŚĆ Z URZĘDU MARSZAŁKOWSKIEGO

Radni stąporkowscy zaakceptowali Plan Odnowy Miejscowości Komorów, którego głównym elementem była budowa świetlicy. Mieszkańcy z działalności stowarzyszenia, a konkretnie z oszczędności uzyskanych z dotacji na prowadzenie "unijnego" przedszkola postanowili opłacić sporządzanie planów i dokumentacji.

- O główne fundusze postanowiliśmy starać się korzystając z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich - kontynuuje Iwona Makowska. - Udało się! W listopadzie minionego roku otrzymaliśmy z Urzędu Marszałkowskiego wspaniałą wiadomość: przyznano nam na budowę wyczekiwanej świetlicy 500 tysięcy złotych. Pani burmistrz, tuż przed wyborami, obiecała nam, że brakujące do całości około 200 tysięcy złotych dołoży nam gmina. Na początku stycznia podpisała stosowną umowę w Urzędzie Marszałkowskim. Jednocześnie jednak, zasiała wśród nowych radnych niepewność. Nowa rada nie była już przekonana o konieczności budowy świetlicy. W głosowaniu wykreślono inwestycję z tegorocznych planów. W takim wypadku z naszymi marzeniami i konkretnymi planami możemy się pożegnać.

W GOŚCINIE W ADAMKU I PRZED MAGISTRATEM

W niedzielę mieszkańcy Komorowa spotkali się w remizie w Adamku. W imieniu przebywającej na urlopie burmistrz Doroty Łukomskiej w spotkaniu wziął udział jej zastępca Andrzej Głogowski, który poinformował, że po przeliczeniu wszystkich finansów gminy, z budżetu trzeba wykreślić kilka inwestycji, między innymi dofinansowanie budowy świetlicy.

Mieszkańcy z tym się nie zgadzają i dlatego w piątek przyjechali, by gromadnie przeciwko takiej decyzji zaprotestować. Z transparentami i okrzykami żądali spotkania z burmistrzem. Znów wyszedł do nich Andrzej Głogowski, bo Dorota Łukomska wciąż jest na urlopie. - W poniedziałek zapraszam na spotkanie, w którym weźmie udział nie tylko pani burmistrz, ale także nasi radni - zapewniał wiceburmistrz.

Spotkanie odbędzie się o godzinie 13. - Nie mamy wielkich nadziei na to, że w budżecie, który ma być uchwalony pod koniec lutego, znajdzie się nasza świetlica - powiedziała nam na koniec Iwona Makowska. - Istnieje jednak, moim zdaniem, możliwość wprowadzenia aneksu do budżetu i rozbicie inwestycji na etapy. Mamy nadzieję, że w poniedziałek chociaż takie zielone światełko zaświeci się dla nas.