W Niestachowie orczyk ruszył we wtorek, o godzinie 14. Czynna jest główna trasa, na której leży około 20 centymetrów sztucznego śniegu oraz przedszkole narciarskie.
Właściciele ośrodka jednak obawiają się, czy śnieg utrzyma się do Bożego Narodzenia, ponieważ wystarczy jeden dzień deszczu albo kilka z dodatnią temperaturą, aby trasa nie nadawała się do jazdy.
W Bałtowie leży od 40 do 50 centymetrów śniegu i warunki do szusowania są bardzo dobrze. Działają kolej krzesełkowa oraz orczyk.
Narciarze mogą się cieszyć jazdą także na kieleckim Stadionie.
W środę o godzinie 15 rozpocznie się sezon w Krajnie. – Mamy od 20 do 40 centymetrów śniegu. Zabrakło nam jednej mroźnej nocy, aby naśnieżyć trasę tak, aby wytrzymała do świąt. Może jeszcze uda się go dosypać, ale prognozy nie są optymistyczne. Noce mają być z lekkim mrozem, ale niestety z bardzo wysoką wilgotnością, nawet do 100 procent. W takich warunkach nie da się śnieżyć – informuje Michał Mika ze stacji narciarskiej „Sabat” w Krajnie.
W czwartek zapowiadane jest otwarcie kolejki krzesełkowej na Telegrafie w Kielcach.
Narciarze czekają jeszcze na otwarcie wyciągów w Tumlinie , Bodzentynie oraz w Konarach koło Klimontowa.
- Wszystko zależy od pogody. Potrzebujemy jeszcze jednej mroźnej, suchej nocy a w prognozach jej nie widać – dodaje Zdzisław Maniara, współwłaściciel ośrodka „Baba Jaga” w Bodzentynie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?