Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trojaczki wypisane ze szpitala w Kielcach. Rodziców czeka potrójna dawka obowiązków (zdjęcia)

Iza BEDNARZ
Adrianka, Aleksandra i Marcel trzy tygodnie temu urodziły się w szpitalu w Kielcach.
Adrianka, Aleksandra i Marcel trzy tygodnie temu urodziły się w szpitalu w Kielcach. Aleksander Piekarski
Adrianka, Aleksandra i Marcel, które trzy tygodnie temu urodziły się w Kielcach zostały wypisane ze szpitala. Przed ich rodzicami najtrudniejsze wyzwanie: potrójna dawka codziennych obowiązków. Czy ktoś im pomoże?
Trojaczki wychodzą ze szpitala w Kielcach

Trojaczki wychodzą ze szpitala w Kielcach do domu

Raz na osiem tysięcy

Do rodzinnego zdjęcia z trojaczkami i ich rodzicami Pauliną i Adrianem Sidorami ustawili się: Jan Gierada – dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego,
Do rodzinnego zdjęcia z trojaczkami i ich rodzicami Pauliną i Adrianem Sidorami ustawili się: Jan Gierada – dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka – Koruba, wicemarszałek województwa Grzegorz Świercz i doktor Grażyna Pazera, ordynator oddziału neonatologicznego. Aleksander Piekarski

Do rodzinnego zdjęcia z trojaczkami i ich rodzicami Pauliną i Adrianem Sidorami ustawili się: Jan Gierada - dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka - Koruba, wicemarszałek województwa Grzegorz Świercz i doktor Grażyna Pazera, ordynator oddziału neonatologicznego.
(fot. Aleksander Piekarski)

Raz na osiem tysięcy

Trojaczki przychodzą na świat raz na 8 tysięcy porodów. W świętokrzyskim rocznie rodzi się 11 tysięcy dzieci. Rok temu trojaczki urodziły się w Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka przy ulicy Prostej w Kielcach, które również posiada oddział ginekologiczno - położniczy z trzecim stopniem referencyjności.

Adrianka, Aleksandra i Marcel Sidorowie, którzy przyszli na świat w Klinice Ginekologii i Położnictwa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach zostali w środę wypisani do domu. - Dzieci już samodzielnie oddychają i utrzymują temperaturę ciała, potrafią ssać pierś i butelkę, ich ogólny stan jest dobry, są zdrowe i bardzo szybko przybierają na wadze - powiedziała nam dr Grażyna Pazera, ordynator oddziału neonatologicznego.

Trojaczki urodziły się w 33 tygodniu ciąży jako pierwsze dzieci Pauliny i Adriana Sidorów z Krasnej w gminie Stąporków. Dzieci zostały poczęte naturalnie, w rodzinach obojga rodziców zdarzały się ciąże bliźniacze. Ostatnie siedem tygodni ciąży Paulina Sidor spędziła w Klinice Ginekologii i Położnictwa Szpitala Wojewódzkiego w Kielcach. Poród odbył się przez cesarskie cięcie. Brał w nim udział 17 -osobowy zespół lekarzy i pielęgniarek z oddziału ginekologii i położnictwa, neonatologii oraz anestezjolodzy.

Było groźnie

Dzieci urodziły się w stanie dobrym, ale w następnej dobie u najmniejszej Adrianki ważącej 1490 gramów i Marcela (1770 gramów) wystąpiła ciężka niewydolność oddechowa. - To częste powikłanie u wcześniaków. Razem z tymi maluszkami i ich rodzicami przeszliśmy ciężkie chwile, ale nasz oddział jest przygotowany i odpowiednio wyposażony, żeby ratować życie takich maleńkich dzieci - mówi doktor Pazera. Oddział ma III (najwyższy) stopień referencyjności opieki perinatologicznej.

W ciągu pierwszych tygodni trojaczki były karmione przez sondę i pozajelitowo kroplówką, od początku dostawały pokarm mamy. Przybrały na wadze średnio ponad 500 gramów, najwięcej - najmniejsza Adrianka - ponad 700 gramów.

Marcel rządzi

- Adrianka od początku ma ogromną wolę życia i charakterek, walczy o swoje prawo jakby chciała nadrobić ten dystans, który miała na początku do reszty rodzeństwa. Można powiedzieć, że to mała złośnica. Zupełnie inny jest Marcel, bardzo spokojny, ale kiedy się w końcu rozpłacze, krzyczy najgłośniej i wtedy natychmiast musi dostać to, czego mu potrzeba. On rządzi całym rodzeństwem. Kiedy zaczyna płakać, siostry natychmiast mu wtórują. Ola jest bardzo bystra, szybko się zorientowała, że pokarm z butelki leci szybciej niż z piersi. Kiedy ją przystawiam do piersi, zaczyna ssać, a potem patrzy na mnie zdumiona: co ta mama robi, gdzie to mleko? - opowiada o dzieciach Paulina Sidor.

Opieki nad trójką dzieci uczyła się stopniowo. - Najpierw powierzano mi jedno dziecko. Dzięki temu mogłam poukładać czynności, nabrać wprawy, bo gdybym dostała od razu całą trójkę, nie poradziłabym sobie - mówi. Jest bardzo wdzięczna lekarzom i pielęgniarkom. - Widzieli we mnie nie tylko matkę trojaczków, ale człowieka, który może być zmęczony, nie wszystko umie od razu, miewa słabszy dzień. Panie pielęgniarki same mi radziły, żebym pojechała do domu odpocząć - mówi mama trojaczków.

Trudna nowa droga życia

Na nową drogę życia trojaczki dostały wyprawkę od dyrekcji szpitala (łóżeczka, materacyki, pościel i inne akcesoria). - To pierwsze trojaczki, jakich się doczekałem jako dyrektor tego szpitala, każde następne będą również przez nas bogato wyposażane - zadeklarował dyrektor Jan Gierada.

Przed rodzicami trojaczków teraz najtrudniejsze zadanie: podołanie potrójnej dawce codziennych obowiązków. - Obydwoje mamy pracujących rodziców, więc możemy liczyć na nich dopiero po południu - mówią Paulina i Adrian Sidorowie. - Przyda się każda pomoc, nawet jeśli ktoś ugotuje obiad, bo ja właściwie cały czas albo odciągam pokarm albo karmię i przewijam - mówi Paulina.

- Pani Paulina jest bardzo dzielna, ale potrzebna jest wrażliwość społeczna i ludzka, bo obowiązków przy trójce wcześniaków nie da się z niczym porównać. Oni naprawdę potrzebują pomocy - mówi dr Grażyna Pazera.

Na razie wsparcia ze strony gminy specjalnie nie widać. - Ci państwo otrzymają becikowe zgodnie z ustawą, a jak zapoznamy się z ich sytuacją, zastanowimy się, czy przyznać im usługi opiekuńcze i na jakich zasadach. Mamy trudną sytuację, wiele osób w gminie korzysta z pomocy społecznej - powiedziała nam Dorota Łukomska, burmistrz Stąporkowa.

Renata Segiecińska, zastępca dyrektora wydziału polityki społecznej Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach informuje, że rodzina, w której urodziły się trojaczki znajduje się w sytuacji wyjątkowej i z tego tytułu przysługuje jej prawo do korzystania z usług opiekuńczych. - Muszą sobie poukładać obowiązki w pierwszych tygodniach, dlatego przyda im się pomoc pielęgniarki, która przyjdzie na parę godzin. Ten model przećwiczyliśmy rok temu, kiedy urodziły się trojaczki w Końskich. Będziemy pilotować tę sprawę - obiecuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie