Trwa budowa kanalizacji w Słupi w gminie Pacanów. Skorzysta 500 mieszkańców. Zobaczcie zdjęcia

W miejscowości Słupia firma Budomont robi kanalizację sanitarną. Kiedy skończy, do dyspozycji około 500 mieszkańców ze stu domów będzie osiem kilometrów sieci. Skończy się gehenna związana z opróżnianiem szamb, które, na domiar złego, w wielu przypadkach przeciekają i zanieczyszczają wody gruntowe.

- Wszystko to wraz z niezbędną infrastrukturą, przepompowniami i przyłączami będzie gotowe latem 2022 roku - mówi Piotr Wojciechowski, kierownik referatu komunalnego w Urzędzie Miasta i Gminy w Pacanowie, odpowiedzialny za sprawy dostarczania wody i odprowadzania ścieków. - To duże udogodnienie dla mieszkańców. Poza nielicznymi przydomowymi oczyszczalniami większość gospodarstw korzysta z szamb. Przeważnie były one budowane w latach 80., nie wszystkie są w dobrym stanie. Są problemy ze szczelnością. Stwarza to duże zagrożenie dla środowiska naturalnego - uzupełnia.

Oczyszczaniem zawartości rur zajmie się zmodernizowana w 2021 roku oczyszczalnia ścieków w Słupi. Ma wydajność 430 metrów sześciennych na dobę. Przerabia nieczystości z Pacanowa, docelowo obsłuży również nowo budowaną sieć w Słupi.

- Zwiększyliśmy wydajność instalacji dwukrotnie. Zrobiliśmy węzeł przeróbki osadu oraz plac jego składowania, oraz generalne remonty i wymianę urządzeń. Standard znacząco się podwyższył. Oczyszczalnia osiąga bardzo wysokie parametry czystości, ponad dwu-, a nawet trzykrotnie wyższe niż wcześniej. Póki co, pracuje na jedną trzecią dostępnej mocy przerobowej. Mamy więc możliwość dalszej rozbudowy sieci - tłumaczy Piotr Wojciechowski.

Burmistrz Pacanowa Wiesław Skop mówi, że Słupia leży w centralnej części gminy i jest zbyt dużym skupiskiem ludzkim, żeby na dłuższą metę można pozostawiać ją bez kanalizacji. - W okolicy jest kilka cieków wodnych, które poważnie cierpią z powodu szamb. Ich szczelność pozostawia wiele do życzenia. Nie wszyscy także mają tyle samodyscypliny, żeby nie opróżniać zawartości na dziko, bo i takie przypadki odnotowaliśmy. Firma deklaruje gotowość zakończenia prac latem, około czerwca. Następnie pomyślimy o przyłączeniu do sieci miejscowości Karsy - mówi Wiesław Skop.

Gmina oczekuje, że dzięki kanalizacji poprawią się parametry okolicznych wód, a także płynącego niedaleko Kanału Strumień. - Pojawiły się tam ostatnio gatunki, których przez wiele lat nie było, na przykład raki. Widać więc, że stan środowiska powoli się poprawia. Dzięki umowie podpisanej z Urzędem Marszałkowskim mamy pieniądze na tę inwestycję. Koszt sieci w Słupi to 3,5 miliona złotych. Wcześniejsza rozbudowa oczyszczalni kosztowała 6,5 miliona - objaśnia burmistrz.