- Z informacji otrzymanych od osób zgłaszających wynikało, że kocięta od kilku godzin były pozostawione bez jedzenia. Ze względów humanitarnych kocięta zostały dokarmione oraz objęte opieką nocną. Podczas porannego karmienia kociaki miały już otwarte oczka - czytamy na facebooku schroniska. Ze strony dowiadujemy się także bardzo bulwersującej rzeczy.
- Jak wiadomo zgodnie z ustawą dotyczącą schronisk działających na terenie Polski mamy obowiązek uśpienia wszystkich ślepych miotów trafiających do naszej placówki - temat ten jest bardzo kontrowersyjny - przyznają pracownicy. Podkreślają, że kociaki, które otwarły oczka, po prostu wygrały życie. - Aby zapobiegać takim sytuacjom pamiętajmy o tym, że sterylizacja jest jedyną skuteczną metodą zapobiegania nieplanowanego rozmnażania zwierząt - podkreślają pracownicy placówki w Dyminach.
Dodają, że kociaki szukają odpowiedzialnych domów, pełnych miłości, odpornych na kocie psoty. Kocięta mają zapewnianą sterylizację w odpowiednim wieku. Więcej informacji o zwierzaku można uzyskać, kontaktując się z biurem Schroniska pod numerem telefonu: 41-361-67-24.
ILE DAJEMY DZIECKU DO KOPERTY NA KOMUNIĘ ŚWIĘTĄ?
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?