Pierwsza, udana edycja nie wzbudziła zainteresowania ogólnopolskich mediów. Teraz dopatrzono się „rasistowskich” zapisów w regulaminie. Chodzi o punkt, w którym zapisano, że choć w imprezie mogą brać udział wszyscy chętni, nagrody mogą otrzymać jedynie biegacze narodowości polskiej. News szybko się rozprzestrzenił, przekazały go ogólnopolskie media. Wydźwięk był jednoznaczny – to przejaw nacjonalizmu i rasizmu. Zawrzało w Internecie. O zmianę regulaminu w ostrych słowach zaapelował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Nie dla komercyjnych biegaczy
Jak wyjaśnia Konrad Kronig, zapis wprowadzono na wniosek środowiska biegaczy. Chodziło o to, by zniechęcić ekipy zawodowców, które jeżdżą po Polsce i obstawiają imprezy, w których do wygrania są pieniądze. – Zaproponowałem, by do narodowości dopisać obywatelstwo polskie. Może sformułowanie nie do końca jest fortunne, ale założenie było dobre. A tak, zrobiono ze mnie rasistę. To burza w szklance wody – tłumaczy prezydent Skarżyska. – Ubolewam nad falą hejtu w Internecie. Czepiano się nawet mojego nazwiska i złośliwie pisano komentarze po niemiecku – dodaje Konrad Kronig. Warto dodać, że w pierwszym Biegu Konstytucji wzięło udział dwóch Bułgarów.
To żaden rasizm
Tomasz Wąsowski, maratończyk i organizator Półmaratonu Rejów, w którym od lat biorą udział zawodnicy z wielu krajów, broni organizatorów Biegu Konstytucji. – Na pewno nie mieli złych intencji. W organizowanych przeze mnie biegach nie ma takich obostrzeń, ale każdy ma prawo wprowadzić taki regulamin, jaki uważa za stosowne. Fakt, że czarnoskórzy maratończycy z zawodowych ekip zgarniają nagrody, ale przecież nie robią tego nielegalnie. To nie bandyci, tylko sportowcy – uważa Tomasz Wąsowski. Jego zdaniem należałoby oddzielić imprezy typowo amatorskie od tych, w których udział biorą zawodowcy.
Robią biznes na Kenijczykach?
Maratończyk z Bliżyna, Rafał Czarnecki, popiera zapisy ograniczające udział obcokrajowców w biegach. – Oni przyjeżdżają tu do pracy. Menadżerowie zarabiają na nich pieniądze, robią biznes na Kenijczykach. W sezonie mają tak zapisane grafiki, że startują dwa, trzy razy w tygodniu. Nawet nie wiedzą, czy przyjechali do Skarżyska, Warszawy czy innego miasta. Choć mają świetne predyspozycje, żaden organizm długo tego nie wytrzyma. Kiedy nie dają już rady, odsyła się ich do Afryki i przywozi następnych – zdradza kulisy maraton – biznesu Czarnecki. – Takie ograniczenia to przyszłość dla polskiego biegania. Nasi zawodnicy nie mają szans z czarnoskórymi, którzy najczęściej zajmują wszystkie premiowane miejsca. To dla polskich biegaczy demotywujące, wielu rezygnuje widząc, co się dzieje. 90 procent maratończyków, których znam, popiera takie regulaminy, jaki wprowadzono w Skarżysku.
Niepodległościowy też dla Polaków
Przypadek Biegu Konstytucji nie jest odosobniony. Wystarczy przypomnieć zorganizowany przez powiat skarżyski Bieg Niepodległości, który odbył się 11 listopada. Tam również w regulaminie znalazł się punkt, dopuszczający jedynie osoby narodowości polskiej. Kto go wygrał? Mychajło Iveruk z Równego na krainie. Obywatel ukraiński z polskimi korzeniami (posiada Kartę Polaka). Nikt nie robił problemów. Co ciekawe, w Biegu Niepodległości wzięła również udział czarnoskóra mieszkanka Skarżyska.
Zobacz najpiękniejsze dziewczyny Studniówek 2018 w Świętokrzyskiem
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
