- Wyjechałem z Kijowa pierwszego dnia inwazji około piątej po południu, kiedy rosyjskie bomby uderzyły w nasze lotnisko. Po drodze w obwodzie chmielnickim spotkaliśmy innych ludzi. W piątek, 25 lutego, wyjechaliśmy z obwodu chmielnickiego i zaczęliśmy naszą podróż do Polski - mówi 17-letni Konstantyn.
Jakie były nastroje na Ukrainie w pierwszych dniach rosyjskiego ataku?
- Wszyscy trzymali się mocno, chcieli bić Rosjan oraz pomagać ludziom, którzy byli w niebezpieczeństwie. Sam z jednej strony jestem szczęśliwy, że udało mi się wyjechać z Ukrainy, ale z drugiej, gdybym był o rok starszy, na pewno bym został i walczył razem z innymi - opowiada.
Według niego warunki we Wrocieryżu są dobre. - Naprawdę świetnie się tu czujemy. Ludzie są przyjaźni. Wszyscy, których spotkałem, chcą pomóc. Naprawdę to doceniamy - mówi Konstantyn.
- Codziennie jestem w kontakcie ze znajomymi w Kijowie. Każdy chce wziąć karabin i bić Rosjan. Jeśli tego nie robią, to tylko dlatego, że nie mają jeszcze 18 lat - uzupełnia.
Właścicielem Domu Weselnego Zakątek we Wrocieryżu jest Zygmunt Mika. W niedzielę, 26 lutego, około godziny 14, gościł już 43 osoby z Ukrainy. Pojemność obiektu to około 60 miejsc. Są w nim bardzo dobre warunki, w normalnych czasach to w końcu hotel dla nowożeńców i ich rodzin. Wnętrza są przestronne, czyste. Pokoje starannie umeblowane, z telewizorami. Duża stołówka.
- Mamy kucharkę, swoją obsługę. Uchodźcy są w dość dobrej kondycji psychicznej, jak na to, co ich spotkało. Przyjechali w nocy z soboty, na niedzielę. Przyjmowałem ich razem z żoną. Mają plac zabaw, obok jest staw, dużo miejsca na spacery. Spokój i cisza. Co ciekawe, zgłaszają się do pomocy przy różnych pracach - mówi pan Zygmunt.
Uchodźców z Ukrainy we Wrocieryżu rozlokowało starostwo powiatowe w Pińczowie.
Uwaga! Działa sztab pomocowy przy redakcji "Echa Dnia"
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?