Od godziny 10 u zbiegu ulic Sienkiewicza i Żelaznej, tuż, przy wyjściu z tunelu kolejowego, gromadzili się kielczanie zainteresowani giełdą. Było sporo "górali", kilka kolarzówek, ale dla doświadczonych rowerzystów. Natomiast ci, którzy raczkują na dwóch kółkach, musieli z rodzicami czekać, czy ktoś przyniesie dziecięcy rowerek. Dwójka małych bliźniaków Kuba i Wiktor Sala razem z mamą dzierżyła jedną upragniona dwukołówkę, a ich tata rozglądał się za drugą. Pan, który sprzedał maluchom rowerek po swej wnuczce miał jeszcze pedałujący samochodzik dla bobasa, ale chętnych na takich pojazd nie było, pewnie nikt się tego rodzaju sprzętu na giełdzie nie podziewał. Młodzieżowy rower kupiła mama Przemkowi Molendzie. Polował na taki już tydzień temu, ale trafił się egzemplarz w "dziewczyńskich kolorach", które nijak do męskich spodni moro nie pasowały. Nie było na sobotniej giełdzie funkcjonariuszy z "drogówki", aby można było oznakować świeżo kupiony rower, ale zapowiedzieli swą obecność następnym razem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?