- Tego, jak wygląda nawierzchnia ulicy Lecha nie można nawet nazwać dziurami. Tu już trudno o jakiś nierozsypany fragment asfaltu. Wszystko jest pokruszone, pozapadane i praktycznie nieprzejezdne - tłumaczy jeden ze zmotoryzowanych mieszkańców kieleckiej ulicy.
Wtóruje mu inny, także oburzony stanem drogi. - Od lat borykamy się z trudnościami na tej ulicy, ale po tegorocznej zimie ona wygląda naprawdę fatalnie. Jest tak pokruszona, że spod kół jadących samochodów strzelają kamyki i fragmenty asfaltu. Możliwość uszkodzenia podwozia to jedno, ale przecież komuś może stać się krzywda - zauważa nasz Czytelnik i prosi o interwencję w tej sprawie.
Rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach Jarosław Skrzydło przyznaje, że nawierzchnia ulicy Lecha jest w bardzo złym stanie i wymaga kompleksowego remontu.
- Nie mamy jednak na niego środków pieniężnych, dlatego jedyne, co możemy zrobić, to doraźnie łatać ubytki - tłumaczy rzecznik.
Podaje jednak konkretną datę naprawy zniszczonej ulicy. - Nasi pracownicy będą to robić w przyszłym tygodniu - zapewnia i w ramach wyjaśnienia dodaje: - W przypadku ulicy Lecha pojawia się specyficzny problem. Jej nawierzchnia zbudowana jest z bardzo cienkiej warstwy asfaltu, która szybko się niszczy. Pod spodem jest już jedynie kruszywo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?