Ciężarówka ze starachowickimi tablicami rejestracyjnymi jechała obwodnicą Kielc w stronę Warszawy. Na węźle Kielce Zachód w okolicach Kostomłotów Pierwszych kierowca ciągnika siodłowego z naczepą skręcił w prawo. Znalazł się na zjeździe z wiaduktu, który prowadzi do ulicy Łódzkiej, znajdującej się w ciągu drogi krajowej numer 74 w kierunku Piotrkowa Trybunalskiego.
Jezdnia na zjeździe z tego wiaduktu wyprofilowana jest w ostry łuk. Obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 40 kilometrów na godzinę. Jadąc tamtędy, kierowca ciągnika siodłowego prawdopodobnie za bardzo się rozpędził. Kiedy wjeżdżał na ulicę Łódzką, ładunek pod wpływem siły odśrodkowej rozerwał poszycie naczepy. Ciężarówka wiozła dwadzieścia cztery tony cementu w workach. Połowa z tego wylądowała na asfalcie.
- Możemy mówić o sporym szczęściu. To było podczas godzin szczytu, kiedy ruch był największy. To cud, że obok nie jechał akurat jakiś samochód i cement nie wylądował na nim - mówili policjanci na miejscu zdarzenia. Sytuacja spowodowała duże utrudnienia w ruchu. Kierowcy jadący ulicą Łódzką w kierunku Kostomłotów musieli liczyć się z około 20-minutowym wydłużeniem podróży. Jeśli któryś z nich mył ostatnio auto, będzie musiał zrobić to ponownie. Nad jezdnią unosiła się bowiem chmura cementowego pyłu.
Jak mówili policjanci, rozrzucony cement i worki uprzątną teraz służby drogowe. Za prace porządkowe ma zapłacić właściciel ciężarówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?