Uroczyste procesje w Busku (zdjęcia)

Jako pierwsza, wczesnym popołudniem, ruszyła procesja w buskiej parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny. Uczestniczyły w niej tłumy wiernych.
Trasa procesji prowadziła tradycyjnie ulicami Staszica, Prusa, Wojska Polskiego i Sądową - z powrotem do centrum. Stanęły tam cztery ołtarze.

KRAJAN Z RZYMU

W kolumnie kroczyło jedenaście pocztów sztandarowych. Dziewczynki w długich, białych sukienkach sypały płatki kwiatów, chłopcy dźwigali ogromny różaniec.
Wiernych czekała też niespodzianka. Procesji wyjątkowo... nie prowadził proboszcz Tadeusz Szlachta. W tym roku ustąpił miejsca księdzu Sebastianowi Wieczorkowi - buszczaninowi, który studiuje prawo w Rzymie, a sam zadowolił się skromną asystą.

WOŁANIE O JEDNOŚĆ

Proboszcz wygłosił za to kazanie przy jednym z ołtarzy. - W taki dzień jak dzisiaj Polacy w przeważającej większości spotykają się razem. Żeby modlić się, śpiewać pieśni. Potrafimy się zjednoczyć, jak choćby w okresie żałoby narodowej. Potrafimy wspomóc darem tych, których ostatnio dotknęła klęska powodzi. Ale czy realizujemy w pełni nasze powołanie, świadectwo wiary? - pytał ksiądz Tadeusz.
Cytując słowa Papieża Jana Pawła II, duchowny apelował o jedność wśród Polaków. - Miłujmy drugiego człowieka. Bo to jest przesłanie tegorocznych obchodów Bożego Ciała - podkreślił proboszcz.
Przy okazji oberwało się trochę mediom. - Tym, którzy gonią za sensacją, żeby podać ją potem do publicznej wiadomości - precyzował ksiądz Tadeusz Szlachta.

PONIDZIE SIĘ MODLI

Uroczystości Bożego Ciała odbyły się wczoraj także w innych miejscowościach na Ponidziu. W Busku wierni modlili się również podczas procesji w parafiach Świętego Brata Alberta i - tradycyjnie po południu - Bożego Ciała, na największym osiedlu Sikorskiego.