Tyle wynosi nieoficjalny rekord Polski w 24-godzinnej jeździe na asfalcie, ustanowiony siedem lat temu przez Bolesława Krawczyka z Olsztyna. Valerjan Romanovski chce przejechać co najmniej 900 kilometrów, a następnie wprowadzić swój wynik do księgi rekordów Guinnessa.
- Zrobię to - twierdzi z pewnością w głosie.
Buski kolarz, urodzony niedaleko Wilna, ma w dorobku dwa światowe rekordy, ustanowione w ciągu zaledwie roku. Oba w jeździe ciągłej na rowerze górskim: 48-godzinnej i 12-godzinnej. Teraz przyszedł czas na szosę. Próba odbędzie się jutro, w sobotę, w Przasnyszu na Mazowszu.
Teraz "czasówka"
Mówiąc precyzyjnie, to 24-godzinna jazda ciągła na szosie, na trasie okrężnej, z możliwością jechania "w wachlarzu". Valerjana Romanovskiego będzie więc wspierać grupa kolarzy, którzy mogą odpoczywać w trakcie bicia rekordu. On sam kręci bez przerwy, do oporu.
Po dwóch Guinnessach na rowerze górskim to nowe wyzwanie dla buskiego cyklisty. W Przasnyszu pojedzie na profesjonalnej szosowej "czasówce" - trek - ze specjalnymi kołami (tylne "pełne"). Ma także nowy kombinezon i aerodynamiczny kask, które minimalizują opory powietrza.
Rekord z dedykacją
Atak na Guinnessa rozpocznie się jutro na terenie Aeroklubu Północnego Mazowsza. Wiadomo, że próba zostanie przeprowadzona na 7-kilometrowej rundzie wokół lotniska.
- Trasa jest całkowicie oświetlona, a nowy asfalt i profilowane zakręty doskonale nadają się na taką imprezę. Ogromnie się cieszę, że mogę wesprzeć Valerjana w kolejnym wyzwaniu, które realizuje - mówi Cezary Zamana, były mistrz Polski w kolarstwie, który organizuje próbę w Przasnyszu ze swoim teamem Zamana Group.
Podobnie jak przy poprzednich Guinnessach w terenie, sponsorem projektu jest Uzdrowisko Busko-Zdrój SA. Valerjan Romanovski, ambasador Fundacji DKMS Polska, dedykuje swój rekord "dla walczących z rakiem krwi".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?