Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vive potrzebuje jednego zwycięstwa

Paweł KOTWICA [email protected]
Sobotni mecz w Lubinie będzie dla kielczan znacznie trudniejszy, niż pierwszy ćwierćfinał z Zagłębiem, który Vive Targio Kielce wygrało 45:27. Na zdjęciu Witalij Nat.
Sobotni mecz w Lubinie będzie dla kielczan znacznie trudniejszy, niż pierwszy ćwierćfinał z Zagłębiem, który Vive Targio Kielce wygrało 45:27. Na zdjęciu Witalij Nat. Fot. Sławomir Stachura
Jednego zwycięstwa, tak mało - parafrazując wiersz Adama Asnyka śpiewany przez Czesława Niemena - tyle potrzebują piłkarze ręczni Vive Targi Kielce, aby awansować do półfinału play off PGNiG Superligi. Doskonała okazja nadarzy się w sobotę, podczas meczu w Lubinie, który rozpocznie się o godzinie 17.

Mirza Dżomba, Vive Targi Kielce:

Mirza Dżomba, Vive Targi Kielce:

- Zagłębie to dziwny zespół, bardzo dobrze gra u siebie, a bardzo słabo na wyjazdach. Mówi się, że to łatwy przeciwnik, ale w play offach takich nie ma. Ostatni mecz z Płockiem nauczył nas, żeby do każdego przeciwnika podchodzić z pełną koncentracją. To końcówka sezonu, jesteśmy już trochę zmęczeni, ale najważniejszy czas dla nas właśnie nadchodzi.

Relacja live z meczu Zagłębie Lubin - Vive Targi Kielce w sobotę od godziny 16.45 w portalu www.echodnia.eu/vive

W pierwszym meczu, w ubiegłą sobotę, kielczanie zdemolowali Zagłębie 45:27. Był to najmniej zacięty z meczów ćwierćfinałowych. Teraz może być inaczej, bo zwykle lubinianie w swojej hali stawiali naszemu zespołowi mocny opór.

WYŁĄCZYĆ GŁOWY

Nie inaczej było w rundzie zasadniczej tego sezonu - Vive Targi Kielce wygrało wprawdzie 35:33, ale jeszcze w 52 minucie przegrywało dwiema bramkami. - Tam się zawsze gra ciężko, hala jest mała, sporo kibiców. Zwykle nasze mecze w Lubinie były zacięte do ostatnich minut - mówi bramkarz mistrzów Polski, Kazimierz Kotliński. - Na pewno możemy tam wygrać, ale trzeba "wyłączyć głowy", zagrać spokojnie, mocno w obronie i czekać na okazje do kontr - dodaje Kazik.

Wątpliwości, że będzie to znacznie trudniejszy mecz, niż pierwszy ćwierćfinałowy, nie ma również szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich, Bogdan Wenta.

- Tamten mecz z jesieni jest dla nas mobilizacją. Teraz Zagłębie też będzie groźne, bo nie ma nic do stracenia - uważa Wenta. - Założenie jest jednak takie, żeby tam wygrać. Po ćwierćfinale czeka nas przerwa w rozgrywkach i chcemy ten okres solidnie przepracować, przygotowując się do meczów decydujących o medalach.

GRYPA ŻÓŁTAKA

W tym tygodniu prawie nie trenował Daniel Żółtak, który miał grypę jelitową i w Lubinie może nie być w pełni sił. - Z tego powodu przygotowaliśmy inne warianty gry w obronie - dodaje Wenta.

Jeśli kielczanie nie wygrają w Lubinie, decydujący mecz odbędzie się w najbliższą środę w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie