MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Vive Tauron gra ze Stalą Mielec. To rozruch przed Ligą Mistrzów

Paweł Kotwica
Sławomir Stachura
Poprzednio kieleccy kibice naczekali się na mecz Vive Tauronu w Hali Legionów ponad 4 miesiące, a teraz poczekają zaledwie 72 godziny. We wtorek o godzinie 18.30 mistrzowie Polski podejmują Stal Mielec.

Vive Tauron Kielce - PGE Stal Mielec. Relacja live - zapraszamy od 18.30

W tym sezonie w PGNiG Superlidze kielczanie grali dotąd wyłącznie z beniaminkami. Nie we wszystkich meczach zagrali na wysokim poziomie, ale w żadnym nie stracili więcej, niż 21 bramek. W każdym kolejnym pojedynku rywale rzucali im o jedną bramkę więcej – w Gdańsku 19, w Elblągu 20, w sobotę w Kielcach 21. A ich dzisiejszy rywal w żadnym spotkaniu nie zdobył więcej, niż 22 gole. Najpierw przegrał u siebie z MMTS Kwidzyn 22:28, potem przegrał w Płocku z Orlen Wisłą 18:37, a później pokonał w Mielcu Meble Wójcik Elbląg 21:18. Stal przeżywa poważne problemy finansowe i to, że przystąpiła do rozgrywek PGNiG Superligi oraz otrzymała licencję, graniczyło z cudem.

- Ostatnio powalczyliśmy z Vive i dobrze byłoby to powtórzyć – mówi drugi trener Stali Tomasz Sondej, przypominając półfinał ostatniego Final Four Pucharu Polski, kiedy do przerwy mielczanie prowadzili z kielczanami 12:11. – Mamy inne cele, dla nas najważniejszy jest kolejny mecz, który gramy z Gwardią Opole. Dobrze będzie sprawdzić w Kielcach, na tle tak mocnego rywala, pewne warianty gry. Zobaczymy, jak będzie wyglądał środek naszej obrony, który ostatnio szwankował – dodaje szkoleniowiec.

- Po wygranej z Elblągiem jesteśmy w dobrych nastrojach, ale jakość naszej gry musi być wyższa. Chcemy pokazać w Kielcach dobrą grę, fajnie zagrać z zespołem, który wygrał Ligę Mistrzów. Będziemy walczyć – zapewnia zawodnik Stali, Oleksandr Kirylenko.

Dla Vive Tauronu mecz ze Stalą będzie ostatnim sprawdzianem przed inauguracją Ligi Mistrzów – nasz zespół w najbliższą sobotę zagra w białoruskim Brześciu przeciwko Mieszkowowi.

- Najważniejsze, że nie musimy teraz nigdzie jeździć, tylko możemy spokojnie trenować w Kielcach. W sobotę z Piotrkowianinem to było takie „dieslowskie” rozpoczęcie, mam nadzieję, że teraz będziemy grać na odpowiednich obrotach – mówi zawodnik Vive Tauronu, Mariusz Jurkiewicz. – Stal to rywal grający niewygodną piłkę ręczną i brak koncentracji lub myślenie o innych meczach może kosztować sporo sił i nerwów – przestrzega.

Trener Tałant Dujszebajew nadal nie może skorzystać z Deana Bombaca i Michała Jureckiego. W poniedziałek rozpoczął treningi Sławomir Szmal, który z powodu problemów z kolanem w tym sezonie zagrał dotąd tylko przez kilkanaście minut. W porównaniu do meczu z Piotrkowianinem, do składu powinni wrócić Krzysztof Lijewski, który miał drobny uraz pleców oraz Karol Bielecki.
- W obronie gramy coraz lepiej, mamy trochę problemów w ataku, zawodnikom brakuje świeżości. Z Mielcem powinno to wyglądać już lepiej, niż z Piotrkowianinem – mówi Dujszebajew.

Vive Tauron jest w grupie granatowej, Stal w pomarańczowej, więc zwycięzca meczu otrzyma 2 punkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie