Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vive Tauron Kielce straciło w Skopje aż 40 bramek!

PK
W meczu grupy B Ligi Mistrzów Vardar Skopje wygrał z Vive Tauronem Kielce 40:34.

Vardar Skopje - Vive Tauron Kielce. ZOBACZ ZAPIS RELACJI LIVE

Vardar Skopje – Vive Tauron Kielce 40:34 (18:18)
Vive Tauron: Ivić (1-35, 46-60 min, 7 obron), Szmal (35-46, 1 obrona) – Strlek 2, Jachlewski 1 – Bielecki 3 (2), Jurkiewicz 5 – Zorman 3, Bombac 3 – Lijewski, Paczkowski 2 – Reichmann 4 (1), Djukić 1 – Aginagalde 8 (1), Kus 2 (2).
Vardar: Sterbik (1-60 min, 14 obron), Milić (na dwa karne, 1 obrona) – Dibirow 8 (3) – Canellas, Abutović, Borozan 4 –Karacić 9 (1), Cindrić 3 – Dujszebajew 8, Maqueda 1 – Sziszkariew 1, Cupić 2 – Marsenić 4, Stoiłow.

Karne. Vardar:
4/5 (rzut Dibirowa obronił Szmal ). VTK: 5/8 (rzuty Bieleckiego i Kusa obronił Sterbik, rzut Reichmanna obronił Milić). Kary. Vardar: 8 minut (Abutović 4, Marsenić, Sziszkariew po 2). VTK: 4 minuty (Kus, Djukić po 2).

Sędziowali: Michal Badura i Jaroslav Ondogrecula (Słowacja). Widzów: 5000.

Przebieg: 2:0, 2:1, 3:1, 3:2, 3:5, 4:5, 4:6, 9:6, 9:7, 10:7, 10:9, 11:9, 11:13. 12:13, 12:14, 14:14, 14:15, 15:15, 15:16, 16:16, 16:17, 18:17, 18:18 – 19:18, 19:19, 20:19, 20:20, 21:20, 21:21, 22:21, 22:22, 23:22, 23:23, 24:23, 24:24, 27:24, 27:25, 28:25, 28:26, 31:26, 31:27, 33:27, 33:28, 34:28, 37:28, 37:29, 38:29, 38:30, 39:30, 39:32, 40:32, 40:34.

Kielczanie byli bliscy pobicia rekordu straconych bramek w Lidze Mistrzów – w 2003 roku przegrali u siebie z Foteksem Veszprem 30:41. Ale do 40 minuty nic nie zapowiadało tak wyraźnej porażki Vive Tauronu. A gospodarze w końcówce prowadzili już różnicą dziewięciu goli i zanosiło się na równie wysoką przegraną drużyny Tałanta Dujszebajewa w Skopje, jak przed rokiem…

W poprzedniej kolejce spotkań obie ekipy poniosły pierwsze porażki – Vardar uległ na wyjeździe ostatniej drużynie w tabeli Ppd Zagrzeb, a kielczanie aż ośmioma bramkami przegrali u siebie z Rhein-Neckar Loewen. Rok temu, również w grupowym meczu, skopjanie pokonali Vive Tauron różnicą aż dziesięciu bramek. Sobotni pojedynek Europejska Federacja Piłki Ręcznej uznała za “mecz weekendu”.

Mimo że jeszcze kilka dni temu były nadzieje na to, że w Skopje będą mogli zagrać wracający do składu po kontuzjach Michał Jurecki i Piotr Chrapkowski, to okazało się, że obaj jeszcze nie są gotowi do gry. Trzecim zawodnikiem kielczan, który nie może grać z powodu kontuzji, jest Patryk Walczak.

Cały mecz, a szczególnie pierwsza połowa, był rozgrywany w zawrotnym tempie. Początkowo w tej grze “w dwa ognie” lepiej czuli się mistrzowie Macedonii. Tempo zdobywania goli podkręcało jeszcze wycofywanie bramkarzy, co po stratach powodowało skuteczne rzuty przez całe boisko do pustych bramek. Na szczęście goście szybko uporządkowali grę i od stanu 3:1 zdobyli cztery bramki z rzędu. W 19 minucie zespół ze Skopje przegrywał 4:6, ale tym razem Vardar trafił pięciokrotnie bez odpowiedzi. W kieleckim zespole słabo wyglądał Krzysztof Lijewski, sporo błędów robił Uros Zorman(aż 6 strat przez 60 minut). Błędy kielczan i udane interwencje Arpada Sterbika w bramce napędzały kontrę gospodarzy. Na szczęście udawały się akcje z bezbłędnym (w całym meczu 8/8) Julenem Aginagalde. Hiszpan ponownie wyprowadził nasz zespół na prowadzenie w 20 minucie (11:12). Po zaciętej końcówce pierwszej połowy, w której oba zespoły prowadziły na zmianę, do szatni schodzono przy remisie.

Początek drugiej połowy to popis środkowego Vardaru, Igora Karacicia, który, wspierany przez Alexa Dujszebajewa, ciągle wyprowadzał swój zespół na prowadzenie. Żółto-biało-niebiescy nie dawali rywalom odskakiwać na więcej, niż jedną bramkę przewagi, za każdym razem doprowadzali do remisu. Tak działo się do 40 minuty. Znów straty w ataku i obrony Sterbika sprawiły, że w 43 minucie Vardaru wyszli na prowadzenie 27:24 (kontra Dujszebajewa). Od tego momentu gra obrońców tytułu zaczęła się sypać. Do błędów w ataku doszła nieskuteczna gra w obronie, Karacić i Dujszebajew gole z ataku pozycyjnego zdobywali praktycznie bezkarnie, obrona zespołu z Kielc, również bramkarze, nie dawała większych efektów. W 47 minucie po kolejnej kontrze skończonej przez syna szkoleniowca Vive Tauronu było 31:26, potem przewaga wzrosła do dziewięciu bramek (37:28) i w tym okresie gra mistrzów Polski wyglądała bardzo źle. W ostatnich minutach zespół z Macedonii nie atakował już z taką furią. Porażka zepchnęła Vive Tauron na trzecie miejsce w tabeli grupy B.

Kielecka ekipa pozostanie w Skopje do poniedziałku, potem poleci do Zagrzebia, skąd uda się do Varażdinu. Tam w środę o godzinie 19 rozegra kolejny mecz Ligi Mistrzów, z Ppd Zagrzeb.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie