Vive Tauron Kielce wygrało z Ppd Zagrzeb

Vive Tauron Kielce - Prvo plinarsko drustvo Zagrzeb. relacja live - zobacz zapis

Vive Tauron Kielce - Ppd Zagrzeb 29:25 (11:12)

Vive Tauron: Ivić (1-60 min, 6 obron) - Jachlewski , Strlek 4 - Bielecki 4, Jurkiewicz 2 - Zorman 1, Bombac - Lijewski 2, Paczkowski 3 - Djukić 6 - Aginagalde 7 (5), Kus.

Ppd: Skok (1-52 min,9 obron), Stevanović (52-60 min i na dwa karne, 2 obrony) - Cingesar, I. Vujić - Mandalinić 7, T. Valcić 1 - J. Valcić 1, S. Vujić 1, Jotić 4 - Miklavcić 2, Sebetić 2 - Horvat 2 (2), Eres 1 - Vori 4, Kontrec.

Karne. VTK: 5/7 (Skok obronił rzut Bieleckiego, a Stevanović Strleka). Ppd: 2/4 (Horvat trafił w poprzeczkę, Ivić obronił rzut Joticia). Kary. VTK: 6 min (Chrapkowski,Jurkiewicz, Kus po 2). Ppd: 10 min (Vori, Cingesar, J. Valcić, T. Valcić, Mandalinić po 2).

Sędziowali: Martin Gjeding i Mads Hansen (Dania). Widzów: 4000.

Przebieg: 0:1, 1:1, 1:4, 4:4, 4:5, 6:5, 6:7, 9:7, 9:11, 10:11, 10:12, 11:12 - 12:12, 12:13, 15:13, 15:15, 19:15, 19:17, 20:17, 20:19, 22:19, 22:20, 23:20, 23:21, 24:21, 24:23, 27:23, 27:24, 28:24, 28:25,29:25.

Dujszebajew wściekły na dziennikarza. „Dlaczego tak nie szanujecie Mateusza Kusa?!”

Takie mecze wygrywa się charakterem. W niedzielnym pojedynku pokazały go oba zespoły, więc minimalnie zadecydowały wyższe umiejętności i większe doświadczenie naszej ekipy. Vive Tauron po tej wygranej jest na drugim miejscu w tabeli grupy B i ma 12 punktów, tyle samo, co prowadzący Vardar Skopje, który w najbliższą niedzielę stawi się w Hali Legionów.

Kielczanie zagrali bez Michała Jureckiego i Patryka Walczaka, nie udało się także doprowadzić do sprawności Tobiasa Reichmanna, kontuzjowanego w pierwszym meczu z Ppd. Pojedynek był pierwszym spotkaniem rundy rewanżowej, półtora tygodnia temu w Varażdinie gospodarze przegrali z kielczanami 23:26.

Oba zespoły od pierwszej akcji mocno angażowały się w grę obronną, było mnóstwo twardej walki. Kielczanie grali bardzo zdecydowanie w ataku, stosowali agresywne, prostopadłe ataki, nasi rozgrywający „szli w trupa”. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że naszym zawodnikom brakowało skuteczności, przegrywali spotkania z Matevzem Skokiem (skuteczność zespołu z Kielc w pierwszej części to zaledwie 48 procent). Nie zdarzało się to Filipowi Ivicowi, który w pierwszej połowie odbił tylko dwa rzuty (Skok 8). Inna rzecz, że rozgrywający z Zagrzebia atakowali równie zdecydowanie i oddawali bardzo mocne, celne rzuty. W 18 minucie po golu Karola Bieleckiego gospodarze po raz pierwszy mieli dwubramkową przewagę (9:7), ale mistrzowie Chorwacji odpowiedzieli czterema trafieniami z rzędu i przed przerwą już nie oddali prowadzenia.

Handball Echo Dnia

Na początku drugiej połowy Ivić wreszcie odbił kilka piłek, zespół Zagrzebia popełnił kilka prostych błędów, a żółto-biało-niebiescy poprawili skuteczność, częściej grali z wykorzystaniem skrzydłowych. Kilka ładnych bramek zdobył Darko Djukić. Od razu znalazło to odzwierciedlenie w wyniku. W 41 minucie po trafieniu Krzysztofa Lijewskiego było 19:15. Obrońcy tytułu już nie oddali prowadzenia, ale kibice jeszcze długo musieli drżeć o końcowy wynik, bo Chorwaci nadal walczyli. Na szczęście nasi gracze utrzymali do końca spotkania dobrą skuteczność, kilka ważnych bramek zdobył Paweł Paczkowski. Po jego przechwycie w obronie i skończonej kontrze w 57 minucie było 27:23, ale odetchnęliśmy dopiero minutę później, gdy Mariusz Jurkiewicz popędził za osieroconą piłka i wpakował ją do siatki Ppd.

Kolejne spotkanie Vive Tauron rozegra już we wtorek, podejmując w Hali Legionów Wybrzeże Gdańsk (godz. 18.30). A kolejny pojedynek Ligi Mistrzów, ostatni w tym roku, w przyszłą niedzielę, kielczanie będą podejmowali Vardar Skopje (godz. 18).