Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vive w półfinale. Wynik zmieniony po meczu!

Z Lubina Paweł KOTWICA
Po meczu w Lubinie było sporo zamieszania, bo okazało się sędziowie stolikowi zapisali kielczanom o jedną bramkę za dużo i trzeba było korygować wynik. Nic nie zmieniło to w tym, że mistrzowie Polski wygrali ćwierćfinał 2:0 i do środy czekają na półfinałowego rywala, którym będzie drużyna z Mielca albo Olsztyna.

[galeria_glowna]

Powiedzieli po meczu:

Powiedzieli po meczu:

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce:
- W tygodniu poprzedzającym mecz dużo biegaliśmy i graliśmy w piłkę nożną w bardzo agresywnej formie. To dało efekt, dzisiaj zespół dużo biegał, był zaangażowany i agresywny. Ale chyba nie aż tak agresywny, żeby mieć 22 minuty kar i dwie czerwone kartki... Przypominaliśmy chłopakom mecz z jesieni, który wygraliśmy w Lubinie z dużym trudem. Przestrzegaliśmy, że nie można dać Zagłębiu w jakiejś fazie meczu się rozwinąć. Mieliśmy momentami lekkie zachwiania, ale cały czas graliśmy w dobrym tempie w ataku, piłka dochodziła do skrzydeł. Znów dobre zawody Kazia Kotlińskiego, kilka fajnych interwencji miał Krzysiu Szczecina.

Patryk Kuchczyński, Vive Targi Kielce: - Wynik jest podobny do tego sprzed tygodnia, choć byliśmy przygotowani, że czeka nas tu bardzo trudny pojedynek. Przed meczem mówiliśmy sobie, żeby od razu bardzo mocno grać w obronie i zdobywać łatwe bramki z kontry i to zafunkcjonowało. Można się trochę przyczepić do naszej skuteczności, ale w pozostałych elementach zagraliśmy dobrze.

Bartłomiej Tomczak, Zagłębie Lubin: - Po raz kolejny robimy głupie błędy i bezsensownie podajemy do koła, za szybko oddajemy rzuty. Nie można tak grać przeciwko Kielcom, bo każda zgubiona piłka to jest automatycznie bramka z kontry. Chcieliśmy spowalniać grę, nie udało się. Taka porażka chluby nam nie przynosi, ale pokazuje, jaka jest różnica między naszymi drużynami.

Mariusz Jurasik, Vive Targi Kielce: - To był trochę inny mecz, niż tydzień temu w Kielcach, bo Zagłębie wytrzymało parę minut dłużej, można powiedzieć, że całą pierwszą połowę. Bardzo dobrze broniliśmy i szybko szliśmy do przodu, nie zatrzymywaliśmy ręki. Cieszymy się, że udało się to zakończyć w dwóch meczach, czekamy teraz na przeciwnika w półfinale. Kibicuję Mielcowi, bo ten zespół gra najbardziej otwartą piłkę w naszej lidze, poza tym do Mielca jest 100 kilometrów, a do Olsztyna ponad 400...

Tak relacjonowaliśmy na żywo mecz Zagłębie Lubin - Vive Targi Kielce

Zagłębie Lubin - Vive Targi Kielce 29:42 (12:18).

Zagłębie: Malcher (4), Świrkula (8) - Tomczak 5 - Migała 3, Szymyślik - Fabiszewski 5 (3) - Pi. Adamczak 3, Gumiński 4 (3), Rosiek - Obrusiewicz 1, Kozłowski 3 - Stankiewicz 4, Orzłowski.

Vive Targi Kielce: Kotliński (13), Szczecina (2) - Nat 2, Jachlewski 4 - Jurecki 7, Knudsen 5 - Rosiński 3 - Jurasik 4, Zaremba 1 - Kuchczyński 3, Dżomba 5 (3) - Stojković 6, Grabarczyk 2, Żółtak.

Karne. Zagłębie: 7/6 (rzut Gumińskiego obronił Kotliński).
Vive Targi Kielce: 4/3 (rzut Dżomby obronił Świrkula).
Kary. Zagłębie: 12 minut (Orzłowski 6 - czerwona kartka 50 min, Tomczak, Fabiszewski, Adamczak po 2).
Vive Targi Kielce: 22 (Żółtak 6 - czerwona kartka 34 min, Grabarczyk 6 - czerwona kartka 60 min, Knudsen 4, Jurecki, Dżomba, Stojković).

Przebieg: 0:2, 1:2, 1:3, 3:3, 3:4, 3:6, 3:7, 4:7, 4:8, 5:8, 5:10, 6:10, 6:12, 8:12, 8:13, 8:14, 8:15, 10:15, 10:18, 12:18 - 13:18, 13:20, 14:20, 14:22, 15:22, 15:23, 17:23, 17:24, 18:24, 18:26, 20:26, 20:28, 21:28, 21:32, 22:32, 22:33, 23:33, 23:34, 23:36, 24:36, 24:37, 25:37, 25:39, 26:39, 26:40, 27:40, 27:41, 28:41, 28:42, 29:42.

Sędziowali: P. Kaszubski, P. Wojdyr (Gdańsk). Widzów: 400.

Po meczu okazało się, że pani sędzia stolikowa zapisała kieleckiemu zespołowi ...o jednego gola za dużo.

"ZAGINIONY" GOL

W protokole nasz zespół miał o jedną bramkę mniej, niż wynikało z sumy bramek zdobytych przez kielczan i z tego, co wyświetlała tablica (43:29). Szukanie "zaginionego" gola trwało kilkanaście minut, w końcu zadecydowano o zmianie wyniku. Ostatecznie nasz zespół wygrał 42:29, co nie zmienia faktu, że w ładnym stylu i bez większych problemów awansował do półfinału.

meczem problemy ze zdrowiem mieli Marcus Cleverly (ból kolana) i Uros Zorman (drobna kontuzja stopy). W tej sytuacji w bramce zmiennikiem Kazimierza Kotlińskiego, który podobnie jak w pierwszym meczu w Kielcach pokazał się z dobrej strony, był młody Krzysztof Szczecina.

AGRESJA Z FUTBOLU

Jesienią, w rundzie zasadniczej, kielczanie wygrali w Lubinie ledwo-ledwo, różnicą dwóch bramek, przy czym w 52 minucie sami przegrywali dwoma golami. - Byliśmy wtedy na innym etapie, graliśmy wtedy co trzy dni, mieliśmy jakiś mały kryzys. Dzisiaj pokazaliśmy, że jesteśmy w bardzo dobrej formie fizycznej. W tym tygodniu dwa razy graliśmy w futbol po 45 minut, godzinę i to w wysokim tempie. Zmęczyliśmy się bardziej, niż na normalnym treningu, ale gra była ostra i wyzwoliła w nas agresję - mówił po meczu Mariusz Jurasik.

OD POCZĄTKU MOCNE TEMPO

Sobotni mecz on i jego koledzy zaczęli bardzo skoncentrowani, widać było, że chcą jak najszybciej rozstrzygnąć losy spotkania. Właśnie po dwóch trafieniach Jurasika nasz zespół wygrywał 2:0. W 6 minucie gospodarze wyrównali na 3:3, ale to był ostatni remis w tym pojedynku. Goście zdobyli cztery bramki z rzędu, ale gracze Zagłębia sami sobie winni, bo w prosty sposób gubili piłkę i nadziewali się na kontry. W 14 minucie po szybkim ataku wykończonym przez Patryka Kuchczyńskiego, było już 5:10 i sytuacja była praktycznie opanowana. Mającego nieco problemów ze skutecznością Michała Jureckiego zmienił na lewym rozegraniu Henrik Knudsen, który w końcówce pierwszej połowy kilka razy ładnie trafił. W bardzo dobrze funkcjonującej obronie mocnym punktem był Kazimierz Kotliński i w 27 minucie po kolejnej kontrze Kuchczyńskiego było już 10:18. Dobrze funkcjonował atak pozycyjny, nasi zawodnicy grali w nim w równym, wysokim tempie. Jedyne, czym się można było martwić, to dwie kary, które miał na koncie środkowy naszej obrony Daniel Żółtak.

"CZERWIEŃ" DLA "YELLOWA"

Popularny "Yellow" długo już nie pograł, bo w 34 minucie dostał trzecią karę i drugi raz w tym sezonie zapoznał się z czerwoną kartką. Zresztą kar, mniej lub bardziej zasłużonych, w całym meczu nasi zawodnicy nazbierali aż 22 minuty, z czego 18 po przerwie! Praktycznie im to nie przeszkadzało, bo dwa razy zdarzyło się, że zdobywali bramki grając w podwójnym osłabieniu! W miarę przyzwoity dla lubinian wynik utrzymywał się do 44 minuty (21:28), ale ostatni kwadrans spotkania to już zdecydowana przewaga mistrzów Polski. Wrócił na boisko Jurecki, który sadził potężne bomby z dystansu, a do kontrataków rączo jak jeleń biegał Rastko Stojković (z tego elementu zespół z Kielc zdobył w tym spotkaniu aż 13 bramek, tylko o jedną mniej niż w pierwszym pojedynku). "Gola meczu" goście zdobyli w 48 minucie, kiedy Mateusz Jachlewski wyskoczył do rzutu z lewego skrzydła, ale nie rzucił na bramkę, tylko piękne podał do będącego na pozycji prawoskrzydłowego ...Jureckiego, a "Dzidziuś" wpakował piłkę do siatki.

Czterdziestego gola rzucił Piotr Grabarczyk, który chyba za bardzo ucieszył się z tego, że będzie musiał postawić kolegom tradycyjną w tym przypadku skrzynkę piwa, bo wkrótce dostał trzecią karę i pierwszy raz w tym sezonie przedwcześnie skończył spotkanie.

- Vive pokazało, że jeśli jest w normalnej dyspozycji fizycznej, jeśli nie musi grać co trzy dni, a podejdzie do meczu z pełną koncentracją, to od takich drużyn jak Zagłębie dzieli je przepaść - mówił obserwujący mecz były gracz Zagłębia, obecnie grający w Fuechse Berlin reprezentant Polski Bartłomiej Jaszka.

CZEKAJĄ NA PRZECIWNIKA

Z kim Vive Targi Kielce zagra w półfinale, okaże się w środę, kiedy w Mielcu odbędzie decydujący mecz pomiędzy miejscową Stalą a Warmią Anders Group Społem Olsztyn. Po dwóch pojedynkach jest remis 1:1.

Pierwsze mecze półfinałowe odbędą się 29 i 30 kwietnia (piątek i sobota) w Kielcach. W półfinale gra się do trzech zwycięstw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie