4-letni Marcel Wójcik z Rytwian zmaga się z rzadkim nowotworem nerwu wzrokowego. Ratunkiem dla chłopca może być jedynie bardzo kosztowny zabieg przeprowadzony w Stanach Zjednoczonych. Koszt terapii to ponad milion złotych. Główna zbiórka prowadzona jest na portalu siepomaga.pl, ale wiele licytacji, z których pieniądze również zostaną przeznaczone na leczenie chłopca odbywa się na grupie Uratuj Marcela przed ciemnością. To właśnie tam pojawił się wyjątkowy voucher wójta gminy Bogoria - Marcina Adamczyka. Jego nabywca będzie mógł zatrudnić wójta do jakiejkolwiek pracy, na przykład w swojej firmie, domu czy gospodarstwie. - Żadnej pracy się nie boję dlatego zachęcam do pomagania i czekam na oferty przebijające najniższą krajową - mówił tuż po rozpoczęciu licytacji Marcin Adamczyk. Trzeba przyznać, że aukcja od początku robiła furorę, a oferty pojawiały się jak grzyby po deszczu. Jednak prawdziwa walka o zwycięstwo zaczęła się w niedzielny wieczór, kilkanaście minut przed wygaśnięciem licytacji. Ostatecznie najwięcej zaoferowała wiceprzewodnicząca staszowskiej Rady Miejskiej Beata Gajek-Dyl, która za voucher zapłaciła 3 tysiące złotych. Drugi w kolejce był Kamil Grudzień właściciel zakładu kamieniarskiego z Iwanisk, którego końcowa oferta zatrzymała się na 2771 złotych, a tuż za nim z kwotą 2600 złotych znalazł się Rafał Orkisz prowadzący firmę w gminie Bogoria.
Ze względu na tak zażartą walkę do ostatnich chwil licytacji, Marcin Adamczyk postanowił, że wszystkie wyżej wymienione osoby mogą skorzystać z vouchera i zatrudnić go do pomocy. - Już zacząłem przygotowania do pracy. Póki, co robię pompki bo może mnie czekać ciężka harówka. Zakupiłem także okulary do spawania, ponieważ jak widać w grę wchodzą sprawy kamieniarskie. Może zrobię pomnik już dla siebie. Dochodzą mnie również słuchy, że będę odśnieżał chodniki w naszej gminie, ale na to wyrażę zgodę dopiero w okolicach kwietnia lub maja - śmieje się wójt.
Jakie plany względem wójta mają jego przyszli, jednodniowi pracodawcy?
Wszyscy są zadowoleni z tego, że zbiórka odniosła sukces i spora kwota trafiła na konto Marcelka, a sprawę zatrudnienia traktują oczywiście drugorzędnie. - Zaprosiłam już wójta na kawę. Usiądziemy, miło porozmawiamy i tyle - powiedziała Beata Gajek - Dyl. Z kolei Rafał Orkisz z firmy Elmach mieszczącej się w Kolonii Bogoria i zajmującej się produkcją wypalarek plazmowych znalazł już zajęcie dla samorządowca. - W naszym zakładzie wójt będzie zajmował się marketingiem. Oprowadzimy go również po budynku i pokażemy, w jaki sposób wygląda nasza praca.
- Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w licytacjach. Oprócz vocuherów przekazaliśmy również trzy zestawy upominkowe, w których znalazły się gadżety gminy Bogoria. Dzięki wam udało się zebrać ponad 9 tysięcy złotych - powiedział Marcin Adamczyk. Aukcje nie były jednak jedyną pomocą płynącą od Bogorii. Nakrętki wrzucane przez mieszkańców do pojemnika w kształcie serca zostały już odebrane przez dziadków Marcela i pieniądze z ich sprzedaży również zasilą zbiórkę.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?