Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bielinach uczczono pamięć mieszkańców pomordowanych podczas II wojny światowej. Ksiądz wygłosił wyjątkowe kazanie [ZDJĘCIA]

Paulina Baran
Paulina Baran
W niedzielę, 7 marca odbyły się uroczystości upamiętniające pomordowanych mieszkańców Bielin podczas II wojny światowej. Podczas mszy świętej ksiądz proboszcz wspominał tych, którym wojna odebrała życie oraz przytoczył drastyczne zeznania Jana Śliwińskiego - jednego ze świadków i uczestników wydarzeń z marca 1944 roku.

7 marca odbyły się uroczystości upamiętniające pomordowanych mieszkańców Bielin podczas II wojny światowej. O godzinie 12.00 w kościele parafialnym pod wezwaniem Świętego Józefa Oblubieńca NMP w Bielinach rozpoczęła się uroczysta msza święta w intencji mieszkańców Bielin zamordowanych przez hitlerowców 9 marca 1944r. oraz mieszkańców gminy Bieliny, którzy zginęli w latach II wojny światowej.

Mszy świętej przewodniczył i homilię wygłosił proboszcz bielińskiej parafii ksiądz Jan Wojtyna. W liturgii uczestniczyli mieszkańcy, w tym m.in. przedstawiciele samorządu: Wójt Gminy Bieliny Sławomir Kopacz, Przewodniczący Rady Gminy Bieliny Józef Gawęcki, radni, sołtysi oraz przedstawiciele placówek oświatowych. Obecny był również Senator RP Krzysztof Słoń.

W homilii ksiądz proboszcz wspominał tych, którym wojna odebrała życie. Tych, którzy ponieśli największą cenę za wolność. Przytoczył drastyczne zeznania Jana Śliwińskiego - jednego ze świadków i uczestników wydarzeń z marca 1944 roku.

Oprawy mszy świętej dokonała orkiestra OSP oraz zespół śpiewaczy Echo Łysicy. Komentarz okolicznościowy przedstawił Grzegorz Raczyński.

Ze względu na sytuację epidemiczną i obowiązujące zasady bezpieczeństwa tegoroczne uroczystości miały skromniejszy niż przed laty charakter. Po uroczystej liturgii pod pomnik znajdujący się przy kościele, na którym widnieje napis: „Jeśli pamięć ludzka zaginie - niechaj przed potomnymi ten kamień oskarża" przeszli jedynie duchowni i delegacje.

Kwiaty złożyli: Senator RP Krzysztof Słoń, Wójt Gminy Bieliny Sławomir Kopacz i Przewodniczący Rady Gminy Józef Gawęcki wraz z radnymi oraz przedstawiciele Towarzystwa Przyjaciół Bielin.


9 marca 1944 roku niemieccy żołnierze napadli i aresztowali ponad 20 mieszkańców Bielin. Był to odwet za atak polskich partyzantów na posterunek żandarmerii, który zlokalizowany był w Bielinach.

Tragiczna noc 8/9 marca 1944 roku w Bielinach

Wieczorem 8 marca 1944 roku dwudziestu kilku partyzantów z oddziału AK „Wybranieckich” pod dowództwem Mariana Sołtysiaka „Barabasza” dokonało napadu na posterunek żandarmów niemieckich. Pracujący u Niemców członek organizacji „Barabasza” Stefan Łazarski miał o godz. 19. otworzyć partyzantom bramę i drzwi. Jednak partyzanci spóźnili się, przez co nie udało im się zaskoczyć Niemców. Po krótkiej wymianie ognia partyzanci wycofali się z akcji. W akcji zginęło 5 żandarmów. Akcja „chłopców Barabasza” zakończyła się niepowodzeniem i ściągnęła na wieś okrutną zemstę okupantów. Żandarmi już tej samej nocy dokonali odwetu na mieszkańcach wsi.

Około godziny 21 przyjechała z Kielc zmotoryzowana kolumna żandarmów i natychmiast rozjechali się po wsi, wyciągając z domów 22 mężczyzn. Jednemu z nich (Władysław Jamrożek) udało się uciec, gdy żandarmi poszli po kolejną ofiarę. Pozostałych przewieziono do aresztu, gdzie byli przesłuchiwani, bici, kopani. Jeden z mężczyzn zdradzający chęć ucieczki, pomimo że leżał związany na ziemi, został zastrzelony przez żandarma. Ok. trzeciej nad ranem wyprowadzono wszystkich skazańców z powiązanymi do tyłu rękami. Każdego z nich prowadziło dwóch żandarmów. Na miejscu Niemcy ustawili ich rzędem i kazali klękać. Jeden ze skazańców w ostatniej chwili postanowił uciec. Został trzykrotnie trafiony z broni maszynowej ale udało mu się zbiec. Pozostali zostali posiekani kulami z broni maszynowej. Rannych żandarmi dobijali z broni krótkiej. Pomimo tego jeden, choć ciężko ranny żył. Został potajemnie przewieziony do szpitala w Kielcach, gdzie jednak po kilkudziesięciu godzinach zmarł. Ciał pomordowanych Niemcy nie pozwolili zabrać. Na miejscu wykopano wspólną mogiłę i tam wszystkich pochowano.

W 1946 roku przeprowadzono ekshumację zwłok i przeniesiono je na cmentarz w Bielinach. Zaraz po wojnie postanowiono wybudować w Bielinach pomnik pamięci pomordowanych mieszkańców. Głównym inicjatorem budowy pomnika był Józef Ozga Michalski, projektantami: doktor Oleś, konserwator zabytków – Przybykowski, a wykonawcą fabryka marmurów w Kielcach. Widnieje na nim sentencja: "Jeśli pamięć ludzka zaginie - niechaj przed potomnymi ten kamień oskarża".

Fragment artykułu „Kurier Bieliński”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie