To głośna sprawa, a jej bohaterem jest Andrzej Gądek - zasiadający od 2002 roku w buskiej Radzie i Zarządzie Powiatu. Prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Kielcach został uznany za kłamcę lustracyjnego, co skutkuje utratą prawa wybieralności oraz pełnienia funkcji publicznej na okres trzech lat.
Sąd orzekł, że Andrzej Gądek w 1982 roku był tajnym współpracownikiem peerelowskich służb specjalnych. Miał wtedy zostać zwerbowany przez kontrwywiad. On sam zaprzecza, nie zgadzając się z wyrokiem sądu.
W programie wtorkowej sesji Rady Powiatu znalazło się głosowanie nad projektem uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatu Andrzeja Gądka. Zabierając głos w dyskusji, radni podkreślali, że jest w tej sprawie wiele wątpliwości i niejasności. Jak określił to Roman Duda: - Nie mogę być sędzią w tej sprawie.
Podczas głosowania trzynaście osób podniosło rękę przeciwko wygaszeniu mandatu Andrzeja Gądka, pięć wstrzymało się od głosu. Nikt nie opowiedział się "za", a sam zainteresowany - choć obecny w sali obrad - nie brał udziału w głosowaniu.
W sytuacji, gdy buska Rada Powiatu nie wygasiła mandatu Andrzeja Gądka - choć z mocy prawa, miała taki obowiązek - do akcji wkracza wojewoda świętokrzyski. Wojewoda wezwie rajców do ponownego podjęcia takiej uchwały w terminie 30 dni. Jeśliby i to nie poskutkowało, może "wygasić" mandat radnego mocą zarządzenia zastępczego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?