Jenot potrącony w Busku-Zdroju
Jenot, który początkowo został wzięty za szopa pracza (oba gatunki są bardzo podobne) został znaleziony przy ulicy Dmowskiego, koło cmentarza w Busku - Zdroju.
- Zwierzę było ranne, miało uszkodzenia skóry na pośladkach. Opatrzyłem je. Jenot był bardzo zestresowany i wystraszony. Prawdopodobnie jest oswojony, albo uciekł z hodowli, ale nic nie wiem, żeby tak była w pobliżu albo ktoś go trzymał w domu – informuje Stanisław Król, lekarz weterynarii, który na wniosek Urzędu Miasta i Gminy w Busku - Zdroju udziela pomocy zwierzętom rannym w wypadkach.
Jenot po opatrzeniu został przekazany Straży Miejskiej w Busku - Zdroju, która poszukuje jego właściciela.
- Jest mało prawdopodobne, że właściciel się zgłosi, bo będzie miał kłopoty – przyznaje weterynarz. - Trzymanie jednota w domu wymaga pozwolenia z Urzędu Miasta a takie nie było wydawane. Zwierzę musi być szczepione i otoczone opieka weterynaryjną, co nie było wykonywane. Nie zostało też dopilnowane przez właściciela, za co grozi mandat – dodaje Stanisław Król.
Do Straży Miejskiej w Busku-Zdroju zgłosiło się już kilka fundacji, które są zainteresowane wzięciem jenota pod swoją opiekę.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?