W BWA potrzebny konkurs

O tym, że nowym dyrektorem BWA ma być dyrektor Instytutu Sztuk Pięknych UJK poinformował prezesów czterech związków sam zainteresowany Wiesław Łuczaj, na kilka dni przed ogłoszeniem tego na łamach Echa Dnia. - Byłem zdumiony - mówi Arkadiusz Latos szef związku artystów rzeźbiarzy, zaskoczony był też Andrzej Borys, szef fotografików.

Nikomu nie spodobał się pomysł połączenia galerii BWA z uczelnią, bo zdaniem prezesów oznacza to utratę niezależności. - To środowiska stworzyły BWA a teraz na jakiej zasadzie miałyby występować w placówce która będzie podległa uczelni - pyta Borys.

Prezesi wystosowali więc pismo do prezydenta z pytaniem czy rzeczywiście wizja prof. Łuczaja, że zostanie on wybrany bez konkursu jest prawdziwa. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymali. W sieci zaczęły krążyć plakaty w niewybredny sposób komentujące decyzje prezydenta.

Przewodnicząca komisja kultury radna Alicja Obara uważa, że konkurs powinien się odbyć. - Rozmawiałam na ten temat z prezydentem - mówi. - postanowił on zapytać o opinię na temat pana Łuczaja, którego ja nie znam, związki twórcze. Jeśli opinia będzie negatywne ogłosi konkurs.
Latos i Borys na temat samego kandydata nie chcieli się wypowiadać z prostej przyczyny iż go nie znają. Mimo 10-letniego pobytu w Kielcach prof. Łuczaj nie odznaczył się aktywnym udziałem w życiu kulturalnym miasta, nie bywał (poza wyjątkami na wernisażach). - Tłumaczył mi, że w piątki musi być w Warszawie, bo tam ma zajęcia - mówi Latos. Prezes rzeźbiarzy jest zdziwiony, że osoba, która ma prowadzić galerię sztuki współczesnej zlikwidowała kierunek rzeźby u siebie w instytucie, likwiduje grafikę cieszącą się tak dobrą marką. - Otrzymałem program pracy pana Łuczaja, mowa w nim o Przedwiośniu, w którym nigdy nie brał udziału, pisze o 25 Przedwiośniu a przecież było ich już 35.
Borys zasięgnął opinii u członków związku z Radomia, gdzie prof. Łuczaj związany był z Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej "Elektrownia" i po ich wysłuchaniu jest na nie w stosunku do tej kandydatury. Ponieważ wiceprezydent Andrzej Sygut rozesłał pisma do trzech związków z prośbą o zaopiniowanie kandydatury wszyscy trzej prezesi obiecują zwołać zarządy swoich związków i udzielić odpowiedzi. Wszyscy są za ogłoszeniem konkursu. - Jeśli jest tak dobry niech stanie do niego i pokona konkurencję - mówi Borys.

Jak informowaliśmy w sobotę prezydent zwrócił się do Ministra Kultury o zgodę na mianowanie bez konkursy Wiesława Łuczaja na stanowisko dyrektora BWA w Kielcach. Jeśli nie otrzyma odpowiedzi do 1 stycznia będzie musiał ogłosić konkurs, bo wtedy w życie wchodzą nowe przepisy nie dopuszczające żadnych wyjątków.