W Chęcinach zapanowała panika po śmierci dziecka. Przedszkole zamknięte. Będzie dezynfekcja

Sepsa

Sepsa

To specyficzna reakcja organizmu na zakażenie. Może rozwinąć się nie tylko w szpitalu, ale również w domu i doprowadzić nawet do śmierci. Sepsę wywołują bakterie. Do najczęstszych przyczyn sepsy można zaliczyć: zapalenie płuc, infekcje jamy brzusznej, zapalenie opon rdzeniowo-mózgowych, stany zapalne dróg moczowych. U osób z obniżoną odpornością sepsę mogą wywołać również inne czynniki. Choć najłatwiej zarazić się w warunkach szpitalnych, poza nim najczęściej choroba dotyka dzieci, osób starszych i tych z osłabioną odpornością organizmu.

Jest podejrzenie, że dziecko zmarło na sepsę o piorunującym przebiegu. W piątek rano rodzice przywieźli 5-letnie dziecko do przedszkola samorządowego w Chęcinach. - Po około dwóch godzinach maluch poczuł się źle, dostał wysokiej gorączki. Wezwano rodziców, aby zabrali dziecko. Zawieźli je do szpitala. W sobotę rano dotarła do nas informacja, że maluch zmarł - powiedział burmistrz Chęcin, Robert Jaworski. - Nie wiemy, jaka była przyczyna zgonu, pocztą pantoflową dowiedzieliśmy, się, że to mogła być sepsa. Nie ma jeszcze wyników badań. Rozmawialiśmy z sanepidem i oni na razie nie wiedzą, czy mamy do czynienia z groźnym zakażeniem.

Burmistrz zdecydował o zamknięciu przedszkola, do którego chodziło dziecko i przeprowadzeniu dezynfekcji pomieszczeń. - Rodzice o tej sytuacji zostali powiadomieni już w sobotę. Pracownicy zadzwonili do każdego z nich z informacją, aby nie przywożono dzieci w poniedziałek do przedszkola, obserwowali je i udali się do lekarza w razie złego poczucia malucha. Nasza decyzja wynika z ostrożności i chęci zapewnienia dzieciom bezpieczeństwa. Dalsze kroki będą zależeć od tego, czy w poniedziałek pojawią się wyniki badań i jakie one będą.