MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W domu jest fajna ekipa

Jarosław Skrzydło
Wspólne siedzenie przy herbacie i chwila na rozmowę nie zdarza się często. Żona posła mówi, że jest on w domu gościem, bo jest pracoholikiem.
Wspólne siedzenie przy herbacie i chwila na rozmowę nie zdarza się często. Żona posła mówi, że jest on w domu gościem, bo jest pracoholikiem. D. Łukasik
Życie prywatne naszych parlamentarzystów. Poseł Andrzej Pałys i jego żona Teresa są zgranym małżeństwem. Nie mieli przed nami tajemnic.

Teresa, żona posła Andrzeja Pałysa, ceni męża za opiekuńczość i wiedzę. On bywa wybuchowy i przyznaje, że jest trochę... pantoflarzem. Państwo Pałysowie są już dotartym małżeństwem, choć poseł nie lubi chodzić z żoną na zakupy.

Rodzina Pałysów mieszka w niezbyt wielkim, ale bardzo ładnym domu w Solcu Zdroju. Znają ich tam wszyscy, bo Andrzej Pałys przez wiele lat był najpierw naczelnikiem, a potem wójtem gminy. Od dwóch kadencji sprawuje funkcję posła. Gdy zaczynamy rozmowę poseł siedzi w salonie, żona krząta się w kuchni. Pytamy za co poseł ceni kobiety.

- Za ich troskę o domowe ognisko, za fantazję. Kobiety są motorem działań mężczyzny, dają duży bodziec do pracy i działania, poza tym są cholernie wymagające - mówi Andrzej Pałys.

Żona Andrzeja Pałysa, Teresa mówi, że nie lubi jak mąż "wtrąca się w gary". W kuchni to ona panuje niepodzielnie.
(fot. D. Łukasik)

Przyznaje ponadto, że jest pantoflarzem, ale tylko po części. - Jeśli facet mówi, że nie jest pantoflarzem i mieszka w normalnym domu i rodzinie, to kłamie. Ja u siebie mam fajną ekipę. W domu żona w wielu przypadkach przejmuje ster, czy jak to robi i ja się na to godzę, to znaczy, że jestem pantoflarzem? Nie wydajemy sobie poleceń. Nikt nie podnosi głosu - zaświadcza Andrzej Pałys.

UWIÓDŁ KWIATAMI

To słowa po 22 latach małżeństwa. Na początku było nieco inaczej, to obecny poseł zabiegał o względy swojej żony. Poznali się w Urzędzie Gminy w Solcu Zdroju. On był kierownikiem służby rolnej, ona księgową. - Siedziało takie skromne dziewczę - śmieje się poseł. Teraz się śmieje, ale wtedy to dziewczę stało się celem i obiektem miłosnych westchnień.

- Spodobał mi się, bo był bardzo miły, szarmancki i przynosił mi kwiatki, różyczki. Stawiał na biurku, był konsekwentny i tym mi zaimponował - wspomina Teresa Pałys.

Za co ceni swojego męża? - Za wiedzę. Na każdy temat można z nim porozmawiać, jest opiekuńczy i można na nim polegać. Mamy wspólne wartości w priorytetowych sprawach, podobne poglądy, na przykład dotyczące wychowywania dzieci - zauważa żona posła.

- Jak w każdym małżeństwie zdarzają się spory - mówi pani Teresa, a jej mąż dodaje. - Jestem trochę cholerykiem, bywam wybuchowy, ale głównie w drobnych sprawach. Czasem to żona celowo wywołuje spór, żeby coś ugrać - mówi poseł. Potencjalnym punktem zapalnym bywają... wspólne zakupy.

Poseł przyrzeka

Poseł przyrzeka

Każdemu z nowo wybranych posłów, którego będziemy przedstawiać, zaproponujemy podpisane za pośrednictwem "Echa Dnia" kontraktu z wyborcami. Każdy poda trzy najważniejsze jego zdaniem rzeczy, które zrealizuje. My będziemy kontrolowali prace posła nad przyrzeczeniami.
Przyrzeczenia Andrzeja Pałysa:
1. Doprowadzenie do realizacji projektów, których celem jest zaopatrzenie w kanalizację i sieć wodociągową gmin województwa świętokrzyskiego. Poprawa ochrony środowiska i turystyczne wykorzystanie rzeki Nidy.
2. Utrzymanie planowanej realizacji budowy dróg 74 i S7.
3. Wspieranie jednostek służby zdrowia, między innymi szpitalika dziecięcego w Kielcach.

TYLKO NIE ZAKUPY

- Unikam tego jak ognia. Żona lubi wchodzić do sklepu, przebierać ciuchy przez długi czas, po czym wychodzi i nic nie kupuje - mówi poseł. - Bo zakupy trzeba mieć przemyślane, trzeba wejść i wszystko pooglądać - ripostuje żona i dodaje. - Andrzej praktycznie w ogóle nie robi zakupów, nawet tych zwykłych, podstawowych. Nie wie, ile co kosztuje i gdzie leży na półce.

Żona przejęła również "ubieranie" posła. - Ja mu kupuję krawaty i koszule. On wybiera tylko buty i upiera się, by kupować sobie garnitury. Zdarzało się, że przyszedł już z takim nabytkiem, to powiedziałam mu, że tak wygląda, żeby mi się więcej w tym na oczy nie pokazywał - wspomina pani Teresa.

Andrzej Pałys bez ogródek przyznaje też, że prowadzenie domu scedował na żonę. - Przy odkurzaczu nie widziałam go od lat. Rzadko sprząta, ale muszę też oddać, że niewiele bałagani. Może też dlatego, że jest pracoholikiem i w domu jest gościem - opowiada Teresa Pałys. Jej mąż przyznaje, że od początku małżeństwa szukał sposobów jak uniknąć tyrania w domu.

- Na początku małżeństwa, gdy dzieci było małe, była też masa prania. Kupiłem więc pralkę automatyczną, to wówczas było naprawdę coś. Kilka lat temu, gdy dość często robiliśmy w domu rodzinne imprezy, było potem masę zmywania. Sposób - kupiłem zmywarkę - śmieje się poseł, a żona zaraz dodaje, jeśli chodzi o zmywanie, to była jedna z rzeczy, której się podejmował, nawet to lubił i ładnie zmywał.

Jednym z pierwszych prezentów, jakie otrzymała pani Teresa od swojego męża, gdy zaczynali wspólne życie, była książka kucharska, do dziś się z niej korzysta. - Wtedy to ja gotowałem lepiej niż żona - chwali się poseł. Jednak przyznaje, że teraz już nie pichci. - Jakby trzeba było, to umiem ugotować obiad, ale brak czasu - rozkłada ręce Andrzej Pałys. Żona specjalnie z tego powodu nie narzeka.

- Nie lubię jak mąż wchodzi w gary, wtrąca się i burzy całą koncepcję - śmieje się Terasa Pałys. Jednak jak mówi poseł, najlepsza koncepcja to pomidorowa i kotlety schabowe, typowo polskie, najlepsze.

Małżeństwo Pałysów ma trójkę dzieci. Bartek ma 21 lat i studiuje handel zagraniczny w Krakowie, młodszy o rok Wojtek też pojechał do grodu Kraka, gdzie uczy się na Politechnice. Najmłodsza 15-letnia Martyna mieszka z rodzicami i uczęszcza do gimnazjum w Solcu. Dla Pałysów dzieci są najważniejsze.
PIENIĄDZE TO NIE WSZYSTKO

- Jeśli ktoś pyta, czego się w życiu boimy, to tego, żeby dzieciom nigdy nie działa się żadna krzywda - mówią państwo Pałysowie. Gdy zapytaliśmy posła co zrobiłby, gdyby wygrał w Totka 10 milionów złotych, odpowiada: - Zabezpieczył dzieciom przyszłość, aby miały w życiu stabilizację. Ona jest bardzo ważna.

Gdy mowa o pieniądzach Andrzej Pałys specjalnie się nie ekscytuje. Może dlatego, że jak wskazują jego majątkowe oświadczenia jest jednym z najzamożniejszych świętokrzyskich parlamentarzystów.

- Nie przykładam dużej wagi do pieniędzy, jeśli człowiek nie jest ukształtowany i nie ma doświadczenia pieniądze mogą go znieprawić, a nawet zrujnować życie. Gdybym wygrał te 10 milionów, to... może pojechałbym na wycieczkę do Chin. Marzę o tym, by zobaczyć chiński mur, zainwestowałbym też w jakiś biznes. Pieniądze nie są w stanie przewrócić mi w głowie - mówi Andrzej Pałys.

POCZYTAĆ... BUDŻET PAŃSTWA

Na razie jednak, gdy państwo Pałysowie mają urlop, podróżują po Polsce. - Rzadko wyjeżdżamy za granicę. Zimą lubimy jeździć do Rytra w Beskidzie Sądeckim. Żona z dziećmi jeżdżą na nartach, ja wtedy spaceruję, nie szusuję, bo mam trwałą kontuzję nogi. Pasją syna jest jazda na desce, żona próbuje jeździć na nartach, ale wystawia na próbę cierpliwość instruktora - śmieje się poseł. - Generalnie zawsze staramy się wypoczywać w innym miejscu - dodaje.

Jak rozrywka i wolny czas, to i sport. Z tym u posła nie jest najlepiej. - Zapomniałbym, przecież sportem jest także brydż. Gramy sobie z kolegami posłami, wtedy znikają polityczne podziały - mówi Andrzej Pałys. Gdy ma wolną chwilę lubi pooglądać telewizję, z racji sprawowanej funkcji są to głównie programy polityczne. Poseł sięga też po książki, to głównie literatura faktu i książki historyczne.

- Czytam też tomy opracowań dotyczących rozwoju województwa świętokrzyskiego, no i ostatnia lektura, opasła i mało elektryzująca - budżet państwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie