Sam szkoleniowiec podkreśla, że choć frekwencja na zajęciach jest przyzwoita, nie uczestniczą w nich zawodnicy kluczowi dla zespołu.
Trener bez umowy, piłkarze "w zawieszeniu"
Na niespełna miesiąc przed rozpoczęciem sezonu 2018/19 w czwartej lidze we włoszczowskim zespole więcej jest znaków zapytania niż kwestii uregulowanych. Tym największym jest nazwisko samego szkoleniowca. Jacek Pawlik prowadzi Hetmana od blisko trzech lat, a jego kontrakt z klubem wygasł 30 czerwca. - Na tę chwilę prowadzę treningi z zespołem i przygotowuję go do sezonu, ale tak naprawdę sam nie wiem, czy będę dalej w tym klubie pracował. Do tej pory nikt nie podjął ze mną rozmów na ten temat, zdaje się, że wszyscy kwestię mojego pozostania potraktowali trochę z automatu. Nie chcę odchodzić z Hetmana, wielu zawodników dopytywało mnie, czy w nim zostanę, ale czekam jeszcze na zainteresowanie w tej kwestii ze strony zarządu – mówi nam szkoleniowiec włoszczowskiego zespołu.
Na pierwszych zajęciach nie miał do dyspozycji m.in. Łukasza Orła, Mateusza Małka i Marcina Wrońskiego. Jednych z udziału w treningu zatrzymały co prawda obowiązki służbowe, ale inni czekają na ustalenia z klubowymi włodarzami. - Nie chcę mówić o szczegółach, zwłaszcza na tym etapie przygotowań do sezonu, ale jeśli niektórzy zawodnicy nie dostaną jasnej deklaracji w niektórych sprawach, to jest ryzyko, że ich stracimy – przyznaje trener Pawlik.
Dwóch jest „na oku”, priorytetem bramkarz
Wskutek niełatwej sytuacji finansowo-organizacyjnej w klubie, utrudnione są nie tylko rozmowy z zawodnikami ze „starej kadry”, ale także, a może przede wszystkim, pozyskanie nowych graczy. W kręgu zainteresowań szkoleniowca jest między innymi Radosław Malaga z Bucovii Bukowa. - Mam także na oku utalentowanego zawodnika z rocznika 2000 z okolic Paradyża, ale w tej chwili trudno nawet rozpocząć z nimi rozmowy – mówi Jacek Pawlik.
Transferowym priorytetem Hetmana przed zbliżającym się sezonem jest jednak pozyskanie bramkarza. - Damianowi Dyrasowi skończył się wiek młodzieżowca, a chcemy, by występował na tej pozycji. Jest co prawda Albert Gieroń, ale na grę w czwartej lidze jest chyba za niego trochę za wcześnie – dodaje szkoleniowiec.
W piątek pierwszy sprawdzian. Potem jeszcze trzy
Już dziś włoszczowianie rozegrają pierwszy mecz kontrolny. Ich przeciwnikiem będzie jedenasty zespół ubiegłego sezonu, Wierna Małogoszcz (godzina 18). Kolejnymi sparingpartnerami Hetmana w okresie przygotowawczym będą kolejno: GKS Kluczewsko (25 lipca, spotkanie najprawdopodobniej w Kluczewsku), Unia Sędziszów (28 lipca) i beniaminek czwartej ligi, Granat Skarżysko (4 sierpnia). Oba ostatnie mecze mają się odbyć we Włoszczowie.
Kilka dni temu Wydział Gier Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej opublikował terminy rozegrania kolejek, także w czwartej lidze. Inauguracja rozgrywek ma nastąpić 11 sierpnia, drugą serię spotkań zaplanowano na świąteczną środę 15 sierpnia. Według szkoleniowca Hetmana plany centrali mogą jednak ulec weryfikacji. - Są pewne sygnały, że czwarta liga ma jednak liczyć 18 drużyn. Wiele klubów uznało się za pokrzywdzone reformą, bo w zasadzie przy spadkach kierowała się ona w dużej mierze kluczem geograficznym – wyjaśnia Jacek Pawlik.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Wypadek pod Kielcami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?