Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kałkowie powstanie krajowe centrum dla osób niesłyszących

Kazimierz Cuch
Dom stałego pobytu dla ludzi głuchych stanie w Kałkowie, za Golgotą.
Dom stałego pobytu dla ludzi głuchych stanie w Kałkowie, za Golgotą. K. Cuch
Osoby głuche z całej Polski demokratycznie wybrały sanktuarium Bolesnej Królowej Polski w Kałkowie jako swoje centrum. Zaowocuje to budową dużego Domu Stałego Pobytu dla Głuchych. Stanie tuż obok Golgoty, centralnego punktu sanktuarium.

- Pan Bóg zna wszystkie języki świata, także język migowy osób niesłyszących. Ale w sanktuarium w Kałkowie słyszy nas najlepiej. Jesteśmy o tym przekonani. Dlatego tu się zbieramy. Informację o tym wysyłamy do wszystkich regionalnych organizacji ludzi głuchych w Polsce - mówi Jerzy Mrowiec, niesłyszący z Ostrowca Świętokrzyskiego, na co dzień mieszkający w sanktuarium w Kałkowie.

DOM DLA GŁUCHYCH

Zarząd Główny Polskiego Związku Głuchych przeprowadził ankietę wśród niesłyszących w całej Polsce, by wskazali miejsce, gdzie chcą mieć centralny dom stałego pobytu dla głuchoniemych, samotnych, chorych i starszych. Większość wskazała na sanktuarium w Kałkowie.

- Jest to formalne potwierdzenie naszych planów, by obok Golgoty wybudować taki ogólnopolski dom dla ludzi głuchych. Mamy na to sporo materiału, ten pomysł z radością poparł ksiądz biskup Zygmunt Zimowski, ordynariusz diecezji radomski. Mamy życzliwość i sympatię starosty starachowickiego Andrzeja Matyni. Gromadzimy dalsze materiały, czekamy na sponsorów. Projekt budowlany i zagospodarowania tego domu są już w opracowaniu. Bardzo przyjaźnie włączył się w to wójt gminy Ignacy Gierada i władze gminy Pawłów - informuje ksiądz infułat Czesław Wala, kustosz sanktuarium.

Z KAŁKOWEM ZWIĄZANI OD LAT

Z Kałkowem na stałe, od 1967 roku, związane są grupy niesłyszących z całej Polski, w liczbie około czterech tysięcy osób. Co roku w lipcu organizowana jest tu ogólnopolska pielgrzymka głuchych.

Podopiecznymi księdza infułata Czesława Wali, kustosza sanktuarium, były między innymi dwie niesłyszące siostry księdza prałata Eugeniusza Makulskiego, kustosza seniora sanktuarium w Licheniu. Od tego zaczęła się wielka przyjaźń tych dwóch kustoszów, którzy wiele znaczą w polskim Kościele.

Ksiądz Wala języka migowego nauczył się już w 1957 roku, na specjalnym kursie w Panewnikach koło Katowic. Gdy w 1967 roku trafił do parafii Krynki, w gminie Brody, jako wikariusz, natychmiast założył duszpasterstwo głuchych. Co roku liczba jego podopiecznych rośnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie