W Kielcach przypomniano o 81. rocznicy sowieckiej napaści na Polskę [ZDJĘCIA, WIDEO]

- Tradycyjnie 17 września zbieramy się przy symbolicznej mogile Sybiraków na Cmentarzu Starym w Kielcach po to, by przy przypomnieć ten dzień sprzed 81 laty. Dzień, który wywarł olbrzymi wpływ na losy państwa polskiego, narodu i nas, których teraz nazywa się Sybirakami. Należy przypomnieć, że 17 września 1939 roku był początkiem represji, które dotknęły wszystkich Polaków znajdujących się na terenie okupacji radzieckiej. Ich zakres był olbrzymi i dotychczas o niespotykanej skali. Począwszy od mordów indywidualnych, aż po mordy zbiorowe, a skończywszy na deportacjach – mówił Maciej Lis ze Związku Sybiraków w Kielcach.

Podczas uroczystości przypomniano o budowie pomnika Matki Polki Sybiraczki, który będzie poświęcony kobietom zesłanym na Sybir. Organizatorzy zgodnie podkreślali, że dzięki swoim matkom mieli możliwość przetrwać na „nieludzkiej ziemi”.

– My Sybiracy, którzy mamy po osiemdziesiąt lub więcej lat przeżyliśmy ten straszny czas tylko dzięki naszym matkom. One nam wpoiły zasady i wartości. Ojców często z nami już nie było, albo zostali zamordowani lub też walczyli na frontach II wojny światowej. Jest już projekt i lokalizacja tego pomnika. Apelujemy o pomoc w zbiórce pieniędzy na ten cel. Bez dodatkowych środków finansowych sami tego nie zrealizujemy – dodał Maciej Lis.

Biorący udział w uroczystościach minister Piotr Wawrzyk podkreślił, że każda rocznica związana z represjami sowieckimi na Polakach jest dla niego wyjątkowa. – To osobista historia. Bowiem dotyczyła ona również moich dziadków i cioci. Zostali oni deportowani w głąb Związku Sowieckiego, tylko dlatego, że dziadek był leśniczym. Moja babcia wyjechała stamtąd z synem, dwie córki już tam zostały na zawsze. Wielu nie wróciło. Musimy o nich pamiętać, bowiem to ślad polskości na tych ziemiach i środowisk, które nadal kultywują te polskie tradycje – podkreślał minister Wawrzyk, który zobowiązał się osobiście zaangażować w pomoc na rzecz budowy pomnika Matki Polki Sybiraczki w Kielcach.

Podczas uroczystości na Cmentarzu Starym i Cmentarzu Partyzanckim odmówiono modlitwę za ofiary represji i okupacji wschodnich ziem Polski, złożono wieńce oraz zapalono znicze. Organizatorem obchodów 81. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę był Związek Sybiraków w Kielcach i Stowarzyszenie „Kielecka Rodzina Katyńska”.

17 września 1939 roku i jego konsekwencje

Jak wskazują historycy główne siły sowieckie przystąpiły do działań wojennych na całej długości wschodniej granicy Polski. W chwili inwazji wojska uderzeniowe wroga liczyły prawie 470 tysięcy żołnierzy. Do swojej dyspozycji posiadały 4850 czołgów, 5500 pancernych wozów bojowych oraz ponad 2000 samolotów. Były one wspierane przez Wojska Pograniczne NKWD i grupy sabotażowo – dywersyjne. Strona polska dysponowała w tamtym rejonie wówczas od 350 do 450 tysiącami żołnierzy z różnych formacji, które były słabo uzbrojone.

Agresja sowiecka na Polskę we wrześniu 1939 roku stanowiła jednak dopiero początek dramatu polskiego społeczeństwa na tych terenach. Wkrótce okupant zaczął stosować masowe represje, aresztowania przedwojennych działaczy politycznych, społecznych, przedstawicieli administracji polskiej, inteligencji, duchowieństwa czy służb mundurowych, zsyłki do łagrów oraz przeprowadził cztery masowe deportacje obywateli polskich w głąb Związku Sowieckiego. Dotknęły one również mieszkańców Kielecczyzny.

Związek Sowiecki przystąpił do II wojny światowej po stronie hitlerowskich Niemiec. Przez niemalże pięćdziesiąt lat, w okresie rządów komunistycznych w Polsce, tematyka jego prawdziwej roli w okresie 1939 – 1945 była skazana na zapomnienie. Nie można było pisać o okrucieństwie żołnierzy Armii Czerwonej, bezwzględności organów NKWD czy rzeczywistości życia na zsyłce. W komunistycznej propagandzie Związek Sowiecki przedstawiano jako bohatera i wyzwoliciela.